Edyta Olszówka: Jedna z "Lejdis"
Kilkanaście lat temu była gwiazdą kasowych hitów duetu Tomasz Konecki-Andrzej Saramonowicz, jedną z ekranowych "Lejdis". Ostatnio jej kariera nieco przyhamowała, czego dowodem fiasko serialu "Aż po sufit!". Czy w końcu wróci na właściwe tory? W środę Edyta Olszówka obchodzi 50. urodziny.
Jest posiadaczką bardzo charakterystycznego, lekko zachrypniętego głosu. Nie wszyscy wiedzą, że mogliśmy go słyszeć w polskim dubbingu takich filmów, jak: "Tarzan", "Toy story 2", "Uciekające kurczaki", "Rogate ranczo", "Wpuszczony w kanał", "Percy Jackson i bogowie olimpijscy: Złodziej pioruna", "Auta 2" i "Matki w mackach Marsjan".
Jeszcze na trzecim roku studiów zagrała Izę w "Iwonie, księżniczce Burgunda". Oficjalnym debiutem teatralnym była jednak rola Jenny w "Love story" Ericka Segal w reżyserii Michała Pawlickiego w Teatrze Ochota w Warszawie. Następnie związała się ze stołecznym Teatrem Powszechnym im. Zygmunta Hübnera.
Jest aktorką niezwykle wszechstronną, sprawdzającą się w różnorodnym repertuarze. W Kaliszu podczas Festiwalu Sztuki Aktorskiej w 1999 roku otrzymała nagrodę główną za rolę Helen w "Kalece z Inishmaan", trzykrotnie nominowana była też do warszawskiej nagrody teatralnej Feliks.
Jeszcze w trakcie studiów Edyta Olszówka zagrała epizod w "Psach" Pasikowskiego. Jednak pierwszą znaczącą rolą była ta w "Spisie cudzołożnic" Jerzego Stuhra w 1994 roku.
W 1998 zgrała Marylin we włoskiej produkcji "Elvis i Marylin", do której została wybrana z ponad 400 kandydatek z całego świata i za którą otrzymała nagrodę za rolę żeńską na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Sulmonie w 1999 oraz na Festival du Film D'Aventures Valennciennes we Francji.
W 2000 roku za rolę w debiucie fabularnym Tomasza Koneckiego "Pół serio" otrzymała na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni pozaregulaminową nagrodę Jury za najlepszą rolę komediową. Z duetem Konecki-Saramonowicz aktorka współpracowała jeszcze przy okazji filmów "Ciało" (2003) i "Lejdis" (2008).
Bardzo często pojawia się na małym ekranie. Popularność przyniosła jej rola Marii Majewskiej w polsatowskim serialu "Samo Życie", w którym grała w latach 2002-2010. Wcześniej wystąpiła gościnnie w takich produkcjach jak: "Dom", "Czterdziestolatek dwadzieścia lat później", "Sukces" , "Sława i chwała", "Kasia i Tomek", "Rodzinka", "Niania", "Fałszerze. Powrót sfory", a w większych rolach - w "Ekstradycji", "Wojennej narzeczonej", "Ja , Malinowski","Ludzie Chudego".
W 2010 roku Olszówkę mogliśmy oglądać w ekranizacji "Ślubów panieńskich" Aleksandra Fredry w reżyserii Filipa Bajona, w której wcieliła się w rolę pani Dobrójskiej.
"Kręciliśmy latem, było bardzo gorąco. Kostiumy są niezwykle ciężkie. To jest bardzo trudne, żeby uwspółcześnić wiersz Fredry. To było takie założenie, żebyśmy nie przejmowali się średniówką w wierszu, żebyśmy mieli na względzie młodego widza, do którego pewne rzeczy już nie docierają. To była ciężka praca" - aktorka zwierzała się w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Olszówkę oglądaliśmy też w nietypowej stylizacji w "Mniejszym źle" (2009) Janusza Morgensterna. Aktorka pojawiła się również na dużym ekranie w romantycznych komediach: "Nigdy nie mów nigdy" (2009), "Milczenie jest złotem" (2010) oraz debiucie Bodo Koxa "Dziewczyna z szafy" (2012).
W 2011 roku Olszówka zaczęła grać Polę Madejską w serialu "Przepis na życie". "Choć każda kobieta jest inna, łączy nas to, co w większości cechuje kobiety, czyli uczuciowość i emocjonalność. Pola pracuje w korporacji jako bizneswoman. W swojej przedsiębiorczości ma wobec życia postawę biorcy. U mnie jest trochę więcej refleksji" - tak aktorka opisywała swoją bohaterkę.
"Pola to mocna kobieta, pełna poczucia humoru. Podchodzi co prawda nieco instrumentalnie do życia, z którego chce czerpać jak najwięcej przyjemności, ale jest niezwykle pozytywną postacią" - dodawała Olszówka.
W 2015 roku Olszówka została jedną z gwiazd nowego serialu TVN "Aż po sufit!". "To dla mnie bardzo duże wyzwanie. Aktorowi łatwiej jest wcielić się w postać charakterystyczną, ekstremalną. Natomiast tutaj bohaterka jest normalna, dzielna, niesfrustrowana. Joanny nie interesuje świat materialny, kariera, nie oczekuje od życia pewnej przyszłości. Jest skupiona na rodzinie. Tu najtrudniejsze do zagrania uczucia: bliskości, ciepła i miłości" - mówiła w rozmowie z PAP.
Produkcja została jednak zdjęta z ramówki już po jednym sezonie. "Jestem daleka od obwiniania kogokolwiek. Myślę, że się zmieniają czasy i jest po prostu zapotrzebowanie na coś innego. Myślę też, że aktor jest w dosyć trudnej sytuacji, bo nawet jeśli robi najpiękniej i najlepiej jak potrafi, to jest to uzależnione potem od wielu aspektów" - aktorka mówiła agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
W "Planie B" Kingi Dębskiej Olszówka zagrała doktor polonistyki, pracującą na uniwersytecie. Jej mistrzem, a zarazem kochankiem, jest Andrzej (Krzysztof Stelmaszyk), piastujący funkcję profesora. Wyjeżdża on w delegację i ginie w katastrofie pociągu. Kobieta pogrąża się w rozpaczy.
Olszówka cieszyła się z faktu, że miała okazję zagrać tak dobrze skrojoną dla siebie rolę. "Jestem szczęśliwa, że jest coraz więcej miejsca dla dojrzałych kobiet w tym zawodzie. Że afirmowana jest nie tylko młodość, że patrzymy na człowieka w szerszym ujęciu. Tak dzieje się na Zachodzie. We Francji i w Anglia nie brakuje ról dla dojrzałych aktorek. Mam nadzieję, że tak będzie wkrótce również w Polsce" - mówiła w rozmowie z agencją PAP Life.
Zobacz również:
Piotr Kraśko jeździł bez prawa jazdy. Teraz przeprasza!
Była ikoną rewolucji seksualnej. Jej córka to znana aktorka
Zmarł zaledwie trzy miesiące po ślubie
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.