Reklama

Lee Van Cleef: "Najbardziej kozacki" aktor wszech czasów?

W swojej karierze reżyserskiej współpracował z największymi gwiazdami ekranu. Wśród nich było kilku etatowych hollywoodzkich twardzieli. Jednak zapytany o to, którego aktora uważa za największego ekranowego twardziela wszech czasów, Quentin Tarantino wskazał na gwiazdora, z którym nigdy nie dane mu było współpracować. To Lee Van Cleef.

 W swojej karierze reżyserskiej współpracował z największymi gwiazdami ekranu. Wśród nich było kilku etatowych hollywoodzkich twardzieli. Jednak zapytany o to, którego aktora uważa za największego ekranowego twardziela wszech czasów, Quentin Tarantino wskazał na gwiazdora, z którym nigdy nie dane mu było współpracować. To Lee Van Cleef.
Lee Van Cleef /Bettmann /Getty Images

Quentin Tarantino spotkał się ostatnio z Robertem Rodriguezem ("Desperado"), by porozmawiać o filmach na potrzeby platformy streamingowej El Rey Network. Dla urozmaicenia dyskusji odpowiedział też na kilka pytań zadanych innych reżyserów. Jednym z nich był Guillermo del Toro. Twórca filmu "Kształt wody" był ciekaw tego, kto zdaniem Tarantino jest "najbardziej kozackim" aktorem wszech czasów.

Lee Van Cleef jak... Snoop Dog

"Jest wielu kolesi, o których mógłbym to powiedzieć. Gdybym jednak musiał być bardziej szczegółowy, to od kilku lat mam prawdziwą 'fazę' na Lee Van Cleefa. Naprawdę bardzo bym chciał pracować z nim na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Nie wiem, czy zauważyliście, ale Lee Van Cleef wygląda identycznie jak Snoop Dogg. Wyglądają, jak gdyby byli jedną osobą" - odparł ze śmiechem Tarantino.

Urodzony w Somerville w stanie New Jersey Lee Van Cleef był aktorem, któremu sławę przyniosły występy we włoskich spaghetti westernach. W szczególności tych wyreżyserowanych przez mistrza gatunku, Sergio Leone ("Dobry, zły i brzydki" oraz "Za kilka dolarów więcej"). Debiutował w głośnym westernie "W samo południe", by przez wiele następnych lat być obsadzanym głównie w rolach czarnych charakterów. Zadecydował o tym jego... nos, którego korekty odmówił poproszony o to przez reżysera Stanleya Kramera. Pierwotnie Van Cleef miał wcielić się w jego filmie w pozytywną postać. Aktor zmarł 16 grudnia 1989 roku. Przyczyną jego śmierci był atak serca.

Reklama

Quentin Tarantino: Ostatni film?

Fani Quentina Tarantino wciąż zadają sobie pytanie o to, jaki będzie dziesiąty - i być może ostatni - film w jego karierze. Informacji tej reżyser wciąż jednak nie ogłosił. Póki co Tarantino zajęty jest pisaniem książek, sztuk teatralnych i kupowaniem kin. Ostatnio wystawił też na aukcję siedem nieznanych do tej pory scen z "Pulp Fiction".

Czytaj więcej:

"Rolnik szuka żony": Kamila już wybrała? "Tata nie będzie zadowolony"

Gwiazda polskiego kabaretu walczy z nowotworem

Kożuchowska znowu w łóżku z Karolakiem! "To musi być miłość" 

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.


INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Tarantino Quentin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy