Reklama

Kit Harrington: Dziadek gwiazdora „Gry o tron” pierwowzorem postaci Bonda?

Udział w programie "My Grandparents’ War" ("Wojna moich dziadków"), w którym gwiazdy poznają historię swoich przodków z czasów II wojny światowej był dla Kita Haringtona przełomem. Bo choć dochodziły do niego pewne pogłoski o dokonaniach jego dziadka ze strony ojca, wiedział mało. Przy okazji realizacji programu emitowanego przez stację Channel 4 serialowy Jon Snow odkrył, że dziadek John nie tylko był szpiegiem. Doskonale też znał Iana Fleminga, autora książek o Bondzie. To pozwoliło aktorowi postawić śmiałą tezę, że jego krewny mógł być inspiracją dla doskonale znanej literackiej i filmowej postaci Jamesa Bonda.

Udział w programie "My Grandparents’ War" ("Wojna moich dziadków"), w którym gwiazdy poznają historię swoich przodków z czasów II wojny światowej był dla Kita Haringtona przełomem. Bo choć dochodziły do niego pewne pogłoski o dokonaniach jego dziadka ze strony ojca, wiedział mało. Przy okazji realizacji programu emitowanego przez stację Channel 4 serialowy Jon Snow odkrył, że dziadek John nie tylko był szpiegiem. Doskonale też znał Iana Fleminga, autora książek o Bondzie. To pozwoliło aktorowi postawić śmiałą tezę, że jego krewny mógł być inspiracją dla doskonale znanej literackiej i filmowej postaci Jamesa Bonda.
Kit Harrington /Emma McIntyre /AFP

Twórcy programu na samym początku zaznaczyli, że choć bacznie przyjrzą się dziadkom aktora ze strony mamy i taty, swoją uwagę zamierzają poświęcić krewnym ze strony mamy. Okazało się, że Mick Catesby był oficerem Królewskiej Artylerii. Jednak gwiazdorowi wciąż nie dawała spokoju historia jego drugiego dziadka, Johna i nalegał, aby twórcy programu, historycy, dogłębnie przeanalizowali jego dokonania. Choć gwiazdor nie miał okazji poznać go, sporo o nim słyszał. "Zasugerowałem, aby dokładniej przyjrzeć się historii dziadków ze strony taty, bo docierały do mnie różne historie, plotki o tym, w co byli zamieszani" - przyznał w rozmowie z "Telegraph" aktor.

Reklama

Przeczucia go nie myliły. W toku historycznego dochodzenia okazało się, że dziadek John był szpiegiem. "To fascynujące" - ocenił gwiazdor tłumacząc dalej, że do zadań nestora rodu należało baczne śledzenie poczynań króla Edwarda VIII, który abdykował w 1936 roku, na wypadek gdyby ten przekazywał jakieś informacje nazistom. Jeszcze jako książę, Edward nie krył się ze swoimi poglądami i niepokojącym poparciem dla nazistowskiego reżimu. Z podobną aprobatą do polityki Hitlera odnosiła się jego niechlubna wybranka Wallis Simpson.

Kit Harrington odkrywa rodzinne sekrety

W toku prac nad programem Kit Harrington poznał nie tylko zaskakujące fakty na temat swojego dziadka Johna, równie imponująco jawi się kariera babci gwiazdora, Lavender. Małżonka Johna w czasie wojny specjalizowała się w łamaniu kodów i przechwytywaniu zaszyfrowanych informacji.

Gwiazdor nie miał okazji poznać dziadków ze strony swojego ojca, przyznał jednak, że nieraz zdarzało w jego rodzinie dywagować na ich temat i snuć domysły o ich zaangażowaniu w działania służb specjalnych. Kit wspomniał jednak, że nawet jego ojciec nie wiedział zbyt dużo na ten temat, bowiem jego rodzice niechętnie wracali pamięcią do czasów II wojny światowej. Byli bardzo dyskretni.

To jednak niejedyna ciekawostka na temat dziadka Johna, którą odkrył gwiazdor. Okazuje się bowiem, że ten w trakcie pobytu na Jamajce poznał Iana Fleminga, pisarza, który stworzył literacką postać Jamesa Bonda. Ta informacja, połączona ze zdobytą wiedzą na temat jego działalności doprowadziła aktora do oczywistego skojarzenia. "Może dziadek John był inspiracją dla postaci Jamesa Bonda?" - przyznał z rozbawieniem i nieskrywanym cieniem nadziei serialowy Jon Snow. Jednak tę tajemnicę zabrał do grobu Fleming. 

Zobacz też:

Netflix. "Willa miłości": Polacy oszaleli na punkcie tego filmu!

"Purpurowe serca": Polacy pokochali nowy hit Netflixa

Netflix: Przegląd filmów na 2022 rok. Nowy film co tydzień

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: James Bond | Kit Harington
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy