Reklama

Johny Depp kontra Amber Heard. Proces będzie transmitowany w telewizji

Już 11 kwietnia ruszy proces o zniesławienie, jaki Johnny Depp wytoczył byłej żonie, Amber Heard. Sprawa dotyczy artykułu w "Washington Post", w którym to aktorka wyznała, że jest ofiarą przemocy domowej. Proces transmitowany będzie na kanale Court TV.

Już 11 kwietnia ruszy proces o zniesławienie, jaki Johnny Depp wytoczył byłej żonie, Amber Heard. Sprawa dotyczy artykułu w "Washington Post", w którym to aktorka wyznała, że jest ofiarą przemocy domowej. Proces transmitowany będzie na kanale Court TV.
Amber Heard i Johnny Depp /George Pimentel/WireImage /Getty Images

Głośny związek Johnny'ego Deppa i znacznie młodszej od niego Amber Heard zaowocował jeszcze głośniejszym skandalem, którym Hollywood żyje od kilku lat. Mało znana wcześniej szerszej widowni aktorka, dla której gwiazdor "Piratów z Karaibów" zostawił swoją wieloletnią partnerkę Vanessę Paradis, po upływie zaledwie 15 miesięcy od ślubu złożyła papiery rozwodowe, domagając się zarazem wydania sądowego zakazu zbliżania się do siebie.

Reklama

Johnny Depp żąda 50 milionów dolarów odszkodowania

Heard oskarżyła Deppa o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nią, które miało być napędzane jego uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Aby udowodnić swoje zarzuty, aktorka opublikowała w sieci zdjęcia posiniaczonej twarzy, utrzymując, że sprawcą pobicia był właśnie Depp.

Od tamtej pory dawni ukochani regularnie spotykają się na salach sądowych. W listopadzie 2020 roku Depp przegrał sprawę o zniesławienie, jaką wytoczył brytyjskiemu tabloidowi "The Sun". Na łamach pisma aktora określono mianem "żonobijcy" i "damskiego boksera". Sąd po analizie zeznania Heard i świadków uznał, że dziennikarz miał prawo użyć wspomnianych określeń. W marcu tego roku odmówiono aktorowi prawa wniesienia odwołania do wyroku.

Depp nie zamierza się jednak poddać - 11 kwietna w Wirginii ruszy kilkakrotnie odraczany proces o zniesławienie, który gwiazdor wytoczył byłej żonie. Sprawa dotyczy artykułu opublikowanego w "Washington Post". Heard utrzymywała w nim, że jest ofiarą przemocy domowej. Gwiazdor uważa ten zarzut za oszczerstwo i żąda od byłej żony 50 mln dolarów zadośćuczynienia.

Heard wnioskowała o oddalenie pozwu. Jej zdaniem przegrana Deppa w brytyjskim sądzie powinna automatycznie uniemożliwić mu dochodzenia kolejnych roszczeń w USA, gdyż oba pozwy dotyczą tych samych zarzutów. Ale amerykański sąd w sierpniu odrzucił wniosek aktorki, więc do rozprawy dojdzie. Jak donosi serwis "Deadline", na korzyść Heard zeznawać będzie jej kolega z planu "Boskiego chilloutu" James Franco, któremu miała wcześniej zwierzać się z agresywnego zachowania męża. W gronie powołanych przez nią świadków znaleźli się także aktorka Ellen Barkin oraz Elon Musk, z którym Heard spotykała się tuż po zakończeniu związku z Deppem.

Seks ze zwłokami Amber Heard

Z kolei Deppowi wsparcie zaoferował jego bliski przyjaciel Paul Bettany. Wzywanie go na świadka to jednak pomysł ryzykowny. Podczas poprzedniego procesu upubliczniono bowiem kompromitujące wiadomości, jakie obaj panowie wymieniali ze sobą w 2013 roku. W rzeczonej korespondencji Depp i Bettany fantazjowali o zamordowaniu Heard i uprawianiu seksu z jej zwłokami.

Zobacz również:

Alain Delon żegna się ze światem. Wzruszające słowa

Cary Fukanaga: Reżyser "Bonda" w Ukrainie. "To jest prawdziwe"

Will Smith zrezygnował z członkostwa w Akademii Filmowej

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Johnny Depp | Amber Heard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama