Jerzy Skolimowski i Joanna Szczerbic: Burzliwe losy małżeństwa gwiazd
Jerzy Skolimowski i Joanna Szczerbic tworzyli małżeństwo przez 25 lat. Reżyser poznał aktorkę, gdy ta pobierała nauki na łódzkiej filmówce i od razu się nią zauroczył. Parą zostali jednak wiele lat później. Choć byli w sobie szaleńczo zakochani, ich związek nie przetrwał próby czasu. Do zakończenia relacji doprowadzić miały zdrady, których wielokrotnie dopuszczał się gwiazdor kina...
Była piękna i bardzo zdolna. Jeszcze w czasie studiów zadebiutowała przed kamerą jako Joasia w "Mansardzie" Konrada Nałęckiego u boku m.in. Aleksandry Śląskiej, Tadeusza Łomnickiego i Jana Kreczmara. Sporym sukcesem rola w filmie "Agnieszka 46", dzięki któremu Joanna Szczerbic została okrzyknięta jedną z największych nadziei polskiego kina.
Ona jednak dość szybko zdała sobie sprawę, że priorytetem w jej życiu jest... miłość. Młoda aktorka była po uszy zakochana w Jerzym Skolimowskim, który - z czego nie zdawała sobie sprawy - na początku traktował ją jako... nagrodę pocieszenia. To właśnie w ramionach Szczerbic Skolimowski leczył rany po tym, jak rzuciła go Elżbieta Czyżewska.
Jerzy Skolimowski zwrócił uwagę na Joasię od razu, gdy rozpoczęła naukę w łódzkiej filmówce. Choć zaloty uchodzącego za jednego z najzdolniejszych studentów reżyserii playboya pochlebiały młodziutkiej dziewczynie ze Staszkowa, pozostawała na nie niewzruszona. Nawet gdy Jerzy zaproponował jej główną rolę w swojej etiudzie, nie zrobiło to na niej żadnego wrażenia.
"Skolim", bo tak przyszłego reżysera nazywali przyjaciele, przez kilka miesięcy uwodził Joannę, a gdy w końcu dostał od niej kosza, związał się z Elżbietą Czyżewską. Aktorka do końca życia (zmarła w 2010 roku) utrzymywała, że była żoną Jerzego, czemu dopiero niedawno reżyser zaprzeczył.
- Nie byliśmy małżeństwem. Był to właściwie bardzo swobodny związek. Za to wybuchowy - stwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Czyżewska i "Skolim" byli razem ponad pięć lat. W 1965 roku Elżbieta poznała amerykańskiego dziennikarza Davida Halberstama i uznała, że u jego boku będzie szczęśliwsza niż u boku Jerzego. Rzuciła Skolimowskiego, a ten wręcz szalał z wściekłości, że został na lodzie! Pocieszenie znalazł jednak dość szybko. Znów zaczął adorować Joannę Szczerbic, która tym razem uległa jego czarowi i zgodziła się zostać jego żoną. Ich ślub odbył się pod koniec 1965 roku.
Jeszcze w latach 60. reżyser zdecydował, że swoją karierę chce kontynuować poza Polską. Decyzję o emigracji Jerzy Skolimowski podjął bez konsultacji z żoną. Joanna Szczerbic była w nim jednak tak bardzo zakochana, że gdy oświadczył jej, iż wyjeżdża z kraju na zawsze, zgodziła się jechać z nim.
Miała początkowo nadzieję, że będzie grała w kręconych na Zachodzie filmach męża, ale kiedy w 1968 roku urodziła syna Michała, a dwa lata później Józefa, zdecydowała się zapomnieć o karierze i zrezygnowała z aktorstwa.
Dopiero wiele lat później jeden z bliskich współpracowników Skolimowskiego - producent i kierownik produkcji Jan Włodarczyk - wyznał, że Joanna tak naprawdę została zmuszona do wycofania się z zawodu.
- Jerzy był niezwykle zazdrosny o swoje produkcje i o swoją żonę. Szkoda jej. Joanna Szczerbic to była jedna z ciekawszych aktorek i ciekawszych twarzy... Wywiózł ją, schował przed ludźmi. Mało ludzi zdaje sobie sprawę, że to nie ona się wycofała. Skolimowski nie wiadomo dlaczego blokował ją - stwierdził Wieczorek, opowiadając o "Skolimie" autorowi książki "Tetetka. Wspomnienia o Teresie Tuszyńskiej", Mirosławowi J. Nowikowi.
Sam reżyser zaprzeczał jednak tym doniesieniom, twierdząc, że jego żona cieszyła się z takiego obrotu spraw.
- Wychodząc za mnie, z ulgą oświadczyła, że już nie musi uprawiać aktorstwa, że chce być żoną i matką. Nigdy nie czuła filmowego powołania i nie ceniła sobie zawodu aktorki - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Joanna i Jerzy byli małżeństwem przez 25 lat, ale wcale nie byli parą idealną. Nie byli też - co zdradził w wywiadzie ich syn Michał Skolimowski - zbyt dobrymi rodzicami.
- Byliśmy zaniedbani - wyznał, opowiadając "Newsweekowi" o sobie i młodszym bracie. - Matka nie dawała nam poczucia bezpieczeństwa, bo sama czuła się zagrożona, gdy ojciec latał po świecie. Pracował nad filmami i był nieobecny. Nieobecność ojca wpłynęła szczególnie na Józefa, bo ja urodziłem się dwa lata wcześniej, kiedy rodzice przeżywali jeszcze miodowy okres swojego związku. Józef nie miał tego początku, który mógłby mu dać fundamentalne zaplecze - wyznał.
Jerzy Skolimowski znany był przed laty ze swej słabości do kobiet.
"Nigdy nie był wzorem wierności małżeńskiej. To spowodowało ostateczny rozpad jego związku z Joanną" - stwierdził Sławomir Koper na kartach swej książki "Gwiazdy kina PRL".
Reżyser potwierdził to w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Przyznał, że zdradzał Joannę.
- Joanna, moja żona i matka moich dwóch synów, to jedna z najważniejszych kobiet w moim życiu. Rozwiodła się ze mną, bo lekkomyślnie wdawałem się w różne niepotrzebne sprawy, a ona była zbyt ambitna, by to tolerować - powiedział.
Szczerbic przez wiele lat przymykała oko na romanse męża, ale w końcu powiedziała: "Dość!". Wróciła do Polski, zamieszkała w wybudowanym przez Skolimowskiego domu w Łebie. Po rozwodzie otworzyła własną firmę. Jej były mąż natomiast poślubił młodszą od niego o 35 lat producentkę i scenarzystkę Ewę Piaskowską.
Reżyser obecnie święci tryumfy. Jego najnowszy film - nagrodzona na festiwalach w Cannes, Chicago i Nowym Jorku opowieść o... osiołku "IO" - została nominowana do Oscara 2023.
Zobacz również:
"Na Zachodzie bez zmian": Wojna zabija niewinność każdej strony [recenzja]
Weekend w kinie: Erotyczna "Pokusa" na pierwszym planie
Złote Maliny w cieniu skandalu! Twórca nagrody przeprasza 12-letnią aktorkę