Reklama

"Infinite Storm": Nowy film Małgorzaty Szumowskiej w amerykańskich kinach

25 marca na ekrany amerykańskich kin trafi najnowszy film Małgorzaty Szumowskiej "Infinite Storm" z główną rolą Naomi Watts. Jednym z producentów obrazu jest polskie studio Orka.

25 marca na ekrany amerykańskich kin trafi najnowszy film Małgorzaty Szumowskiej "Infinite Storm" z główną rolą Naomi Watts. Jednym z producentów obrazu jest polskie studio Orka.
Naomi Watts w filmie "Infinite Storm" /Bleeker Street /materiały prasowe

 "Infinite Storm", pierwszy amerykański film Małgorzaty Szumowskiej, to zapierająca dech w piersiach i mrożąca krew w żyłach wyprawa w jedno z najbardziej niebezpiecznych górskich pasm świata, gdzie porywy wiatru sięgają 300 km na godzinę, a pogoda zmienia się nieustannie. To również opowieść o innych żywiołach: stracie, ryzyku i odwadze, która pozwala wyjść cało z najgorszej życiowej nawałnicy. Główną rolę w inspirowanym prawdziwą historią thrillerze zagrała hollywoodzka gwiazda Naomi Watts.

"Historia opowiedziana w scenariuszu trzyma w napięciu, inspiruje i ostatecznie jest podnosząca na duchu, ale to, co naprawdę przykuło moją uwagę, to ta niezwykła kobieta, Pam Bales. Jest wyjątkową osobą, która odważnie zniosła trudy, z którymi większość z nas nigdy się nie spotka" - mówiła w zagranicznych wywiadach Małgorzata Szumowska. "Na początku filmu, kiedy Pam rozpoczyna wędrówkę, idzie w milczeniu, jakby to była medytacja. Od początku wiedziałam, że Naomi Watts będzie odpowiednią aktorką do tej roli" - podkreślała Szumowska.

Reklama

"To nie do końca jest film o wspinaczce. To nie jest film tylko o górach. To film o nadziei i cierpieniu, ale i o druzgocącej stracie. 'Infinite Storm' Małgorzaty Szumowskiej ma bardzo mocny wymiar ogólnoludzki" - zwraca uwagę producentka filmu i szefowa studia Orka Magdalena Zimecka.

"Trudne warunki górskie na zdjęciach oraz obraz walki z żywiołem to także olbrzymia ilość efektów specjalnych, ale zrobionych tak, aby technologia była niezauważalna" - podkreśla producentka.

Ekspert od efektów specjalnych na planie "Infinite Storm"

Polacy stanowili także trzon ekipy realizacyjnej "Infinite Storm". Za efekty specjalne na planie odpowiedzialny był Marek Subocz (serial "Król") - znakomity specjalista ze Studia Produkcyjnego ORKA.  Supervisorem VFX do filmu "Infinite Storm" był z kolei Szymon Kania ("Czarny Młyn").

"Rola VFX supervisora przy takiej produkcji jest bardzo ciekawa. Na planie spotkała się międzynarodowa ekipa ze Słowenii, Serbii, Chorwacji, Polski oraz gwiazdorska obsada z Anglii czy USA. Złapanie wspólnego języka było tylko kwestią czasu. Wspaniałym doświadczeniem była możliwość współpracy z tymi wszystkimi osobami. I to chyba jest kluczowe słowo - współpraca" - podkreśla koordynator efektów specjalnych Marek Subocz.

"W czasie pandemii, w miejscach z ograniczonym dostępem, w praktycznie niekontrolowanych warunkach, jedyne co można było zrobić - to nie przeszkadzać.  Upewniać się co do wizji danej sceny, i nie przeszkadzać" - dodaje. "Nie zawracać głowy twórcom, tylko być elastycznym i przygotować najwięcej jak się da. O ile się da. W ten sposób twórcy mogą skupić się na najważniejszych elementach - grze aktorskiej oraz na obrazie. Bez tego nie ma filmu. VFX są tylko dodatkiem pomagającym opowiadać tę niesamowitą historię" - dodaje odpowiadający za efekty specjalne na planie Subocz.

Prawdziwe wydarzenia stały się inspiracją do powstania filmu, który kręcony był w górach na Słowenii, a dodatkowe zdjęcia realizowano także w Polsce.

Największym wyzwaniem dla ekipy realizującej "Infinite Storm" okazała się praca w czasie pandemii. "COVID cały czas zastawiał na nas jakieś pułapki. Szczyt pandemii przypadł właśnie wtedy, gdy byliśmy w zdjęciach. Łączył się z tym ogromny stres. Praktycznie nie istniała możliwość swobodnego przemieszczania się. Pomimo wszystkich przeciwności nasz zespół wykonał świetną robotę" - podkreśla producentka Magdalena Zimecka.

Międzynarodowa koprodukcja z ogromnym polskim wkładem

Warto podkreślić, że Polacy wnieśli do tej międzynarodowej koprodukcji ogromny wkład. Za pion zdjęciowy odpowiadał Michał Englert, za dźwięk - Marcin Jachyra, kostiumy - Katarzyna Lewińska, efekty specjalne na planie - Marek Subocz, dublerzy i kaskaderzy - Tomasz Krzemieniecki. Po polskiej stronie była też cała postprodukcja - czyli montażyści: Agata Cierniak i Jarosław Kamiński, a także efekty specjalne - Szymon Kania.

"Bardzo długo rozmawialiśmy o tym trudnym projekcie z producentami zagranicznymi i nie ukrywam, że zdecydowali się na współpracę z ORKĄ ze względu na duże doświadczenie firmy w koprodukcjach międzynarodowych oraz jakość postprodukcji i efektów specjalnych" - opowiada producentka Radosława Bardes.

"Infinite Storm": O czym opowiada film?

"Infinite Storm", pierwszy amerykański film Małgorzaty Szumowskiej, to zapierająca dech w piersiach i mrożąca krew w żyłach wyprawa w jedno z najbardziej niebezpiecznych górskich pasm świata, gdzie porywy wiatru sięgają 300 km na godzinę, a pogoda zmienia się nieustannie. To również opowieść o innych żywiołach: stracie, ryzyku i odwadze, która pozwala wyjść cało z najgorszej życiowej nawałnicy. Główną rolę w inspirowanym prawdziwą historią thrillerze zagrała hollywoodzka gwiazda Naomi Watts ("Niemożliwe", "Birdman", "Mulholland Drive"), w idealnych proporcjach łącząc kruchość z niezłomnością.

Jej bohaterka, Pam Bales, wyrusza na samotną wędrówkę na Górę Waszyngtona, najwyższe wzniesienie nieprzewidywalnych, targanych lodowatymi wichurami Gór Białych w amerykańskim stanie New Hampshire. Ta wyprawa to jej rytuał i sposób na poradzenie sobie z dramatycznymi wspomnieniami. I właśnie w dniu, w którym czuje się najsłabsza, będzie musiała wykazać się największą siłą: ktoś umrze, jeśli nie udzieli mu pomocy. Ale jeśli zdecyduje się pomóc, sama też może zginąć. "Infinite Storm" wciąga nas w sam środek monumentalnego pejzażu, szalejących żywiołów i ekstremalnych emocji. Przypomina, że piękno i groza bywają nierozłączne, a życiowe kryzysy są nieuniknione, tak jak gwałtowne załamania pogody. Poruszająca historia Pam Bales uczy, że warto stawiać im czoła i nigdy się nie poddawać.

"Infinite Storm" ze zdjęciami Michała Englerta, to kolejny wspólny projekt tego reżysersko-operatorskiego duetu, mającego na koncie m.in. "Śniegu już nigdy nie będzie" i "Ciało". Ich najnowszy film, eksplorujący sytuację kryzysu, ale i relacje człowieka z naturą, porównywany bywa do takich opowieści o odwadze i nadziei, jak "Zjawa" czy "Grawitacja".

Zobacz też:

Kina w Rosji mogą nie przetrwać trzech miesięcy 

Wychowywał go głównie ojciec. Kim dzisiaj jest syn polskiej seksbomby?

Gwiazda odchodzi z show-biznesu! Co będzie robiła?

Filmy o Ukrainie, które pozwolą lepiej zrozumieć sytuację za wschodnią granicą!

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Szumowska | Infinite Storm
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama