Hudson Madsen nie żyje. 26-latek był synem Michaela Madsena
Nie żyje Hudson Madsen, syn znanego aktora Michaela Madsena. Mężczyzna najprawdopodobniej popełnił samobójstwo. 26-latek był chrześniakiem Quentina Tarantino.
Wiadomość o śmierci Hudsona Madsena, syna Michaela Madsena - podało "The Sun" Śmierć 26-latka została potwierdzona przez lekarza sądowego z Honolulu.
W sprawie tragedii zabrała już głos policja na Hawajach, która potwierdziła pojawiające się w mediach informacje. "Mogę potwierdzić, że Hudson Lee Madsen zmarł w wyniku rany postrzałowej głowy. Najprawdopodobniej sam odebrał sobie życie" - powiedziała rzeczniczka biura koronera w Honolulu.
"Jesteśmy załamani, przytłoczeni żałobą i bólem po stracie Hudsona. Mamy nadzieję, że będą go pamiętać wszyscy, którzy go poznali i kochali" - to oświadczenie rodziny zmarłego, które przekazano redakcji "The Blast".
Hudson Madsen był żołnierzem, walczył w Afganistanie. Jak podaje "Daily Mail", mężczyzna był żonaty z Carlie Madsen, którą poślubił w 2018 roku. Para mieszkała w Wahiawa na Hawajach od sierpnia 2019 roku.
Tydzień temu Carlie poinformowała, że usunięto jej guz z jednej z piersi i złożyła podziękowania Madsenowi za pomoc w przejściu przez operację.
Hudson był jednym z pięciu synów Michaela Madsena, aktora znanego z filmów "Wściekłe psy" i dwóch części "Killa Billa". Twórca tych produkcji, Quentin Tarantino, był jego ojcem chrzestnym.
Zobacz również:
Polska aktorka w młodości nie unikała rozbieranych scen
Nie żyje Barbara Krafftówna. Legenda polskiego kina miała 93 lata
Piękna Polka nie stroni od nagości. "Jestem seksowna"
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.