Hollywood wspomina Vala Kilmera. "Jeden z najlepszych"
Val Kilmer zmarł 1 kwietnia 2025 roku z powodu zapalenia płuc. Hollywood opłakuje aktora i dzieli się wspomnieniami o nim w mediach społecznościowych.
"Do zobaczenia, kolego. Będzie mi ciebie brakowało. Była z ciebie mądra, wymagająca, odważna, nieziemsko kreatywna petarda. Nie zostało już wiele takich. Mam nadzieję, że zobaczymy się tam na górze w niebie, kiedy w końcu tam trafię. Do tego czasu niesamowite wspomnienia i piękne myśli" - napisał aktor Josh Brolin na swoim koncie na Instagramie.
"Gdy pracowałem z Valem nad 'Gorączką', zawsze podziwiałem zakres jego zdolności aktorskie oraz błyskotliwą wszechstronność, z którą wyrażał i panował nad swoimi postaciami. Po tylu latach jego walki z chorobą i utrzymywania ducha jest to niesamowicie smutna wiadomość" - napisał reżyser Michael Mann w oświadczeniu przesłanym redakcji "The Hollywood Reporter".
"Val Kilmer był utalentowany już okresie licealnym, a z czasem jego możliwości były coraz większe. Był wspaniałą osobą we współpracy, a znajomość z nim była radością. Zawsze będę o nim pamiętał" - napisał na Instagramie Francis Ford Coppola, który pracował z aktorem przy filmie "Twixt" z 2011 roku.
"Gdyby nie nasze przypadkowe spotkanie, prawdopodobnie nigdy nie dostałbym roli w 'Full Metal Jacket'. Dzięki, Val" - napisał aktor Matthew Modine na swoim profilu w portalu X.
Komik Josh Gad zamieścił zdjęcie Kilmera z filmu "Top Gun", w którym wcielił się w kultową postać Toma "Icemana" Kazanskyego. "Spoczywaj w pokoju. Dziękuję ci za zdefiniowanie tak wielu filmów mojego dzieciństwa. Naprawdę byłeś ikoną" - napisał.
Pisarz Don Winslow opublikował post na swoim koncie w portalu X. "Spoczywaj w pokoju. Znakomity aktor i dobry człowiek". Z kolei aktorka Lauren Holly napisała krótką notkę na swoim koncie na Threads o treści: "RIP Val Kilmer".
Na oficjalnym profilu filmu "Top Gun" w portalu X opublikowano wiadomość o treści: "Wspominamy Vala Kilmera, który pozostawił niezatarty ślad filmowy, obejmujący gatunki i pokolenia. Spoczywaj w pokoju, Iceman".
Zmarłego aktora upamiętniło także Industrial Light & Magic, założone przez George'a Lucasa studio odpowiedzialne za efekty specjalne. "Jesteśmy głęboko zasmuceni wiadomością o śmierci Vala Kilmera, naszego przyjaciela i kolegi. Dzięki pamiętnym rolom Madmartigana, Icemana, Doca Hollidaya i Jima Morrisona, Val ugruntował swoją pozycję jednego z najlepszych. Będzie nam go bardzo brakowało, a nasze myśli są w tym czasie z jego rodziną".
Kilmer urodził się 31 grudnia 1959 roku. Popularność przyniosły mu role w "Ściśle tajne", "Top Gun" i "Willow" w latach 80. XX wieku. W kolejnej dekadzie był jednym z najlepiej opłacanych aktorów w Hollywood. Wystąpił wtedy w takich produkcjach jak "The Doors", "Tombstone", "Gorączka", "Batman Forever", "Duch i mrok" i "Święty". W XXI wieku zyskał uznanie za sprawą komedii "Kiss Kiss Bang Bang".
W 2017 roku ujawnił, że zmaga się z nowotworem gardła. Od tego czasu występował rzadziej. Ostatni raz pojawił się na ekranie w 2022 roku w filmie "Top Gun: Maverick", w którym powtórzył rolę Icemana. Z kolei w 2021 roku ukazał się dokument "Val" o jego karierze i zmaganiach z chorobą.