Reklama

"Heaven in Hell": Polski erotyk wielkim hitem. W walentynki zrobił furorę

"Heaven in Hell" może okazać się jednym z największych kasowych polskich hitów ostatnich miesięcy. Świetny wynik zanotował przede wszystkim w walentynki, kiedy kina przeżywały prawdziwe oblężenie.

"Heaven in Hell": Polska nowość hitem walentynek

Jak wyliczył portal film.wp.pl, polski erotyk w reżyserii Tomasza Mandesa stał się pierwszym polskim filmem tego roku, który podczas pierwszych trzech dni wyświetlania zgromadził w kinach ponad 100 tys. osób. W weekend otwarcia "Heaven in Hell" obejrzało dokładnie 109, 2 tys. widzów. W walentynki było jeszcze lepiej. Kina przeżywały prawdziwe oblężenie, a jednym z najczęściej wybieranych tytułów był właśnie film Mandesa. 

"Heaven in Hell": O czym opowiada film?

"Heaven in Hell" trafił do kin 10 lutego 2023 roku. 

Reklama

Olgę (Magdalena Boczarska) i Maksa (Simone Susinna) dzieli 15 lat różnicy. Ona kobieta sukcesu o ugruntowanej pozycji, matka dorosłej córki, on przystojny, młody mężczyzna czerpiący z życia garściami i żyjący wyłącznie chwilą. Zdawać by się mogło, że te dwa odmienne światy nigdy się nie spotkają, a jednak los postawił ich sobie na drodze. Olga nie potrafi poradzić sobie z mieszanką uczuć, które nią targają - poczuciem odpowiedzialności, wstydu, namiętności i tęsknoty za czymś, czego do tej pory nie doświadczyła. 

Natomiast Maks w "Heaven in Hell" uświadamia sobie, że życie z dnia na dzień już mu nie odpowiada, a kobieta, którą spotkał jest miłością jego życia. Kiedy skrywane tajemnice wyjdą na jaw, jeszcze bardziej skomplikują życie kochanków...

Zobacz również:

"Miłość do kwadratu jeszcze raz": Polski film podbija Netflix

"Ant-Man i Osa: Kwantomania": Nadmiar przeciętności [recenzja]

Jan Englert w TVN o córce Helenie. Czy "tatuś załatwił" jej karierę? 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Heaven in Hell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama