Reklama

Drugi "Doktor Strange" liderem box-office'u, choć zarobił mniej

Blisko siedemdziesięcioprocentowy spadek zysków w porównaniu z premierowym weekendem nie przeszkodził filmowi "Doktor Strange w multiwersum obłędu" w zajęciu pierwszego miejsca w północnoamerykańskim box-office. Co jeszcze oglądali Amerykanie?

Blisko siedemdziesięcioprocentowy spadek zysków w porównaniu z premierowym weekendem nie przeszkodził filmowi "Doktor Strange w multiwersum obłędu" w zajęciu pierwszego miejsca w północnoamerykańskim box-office. Co jeszcze oglądali Amerykanie?
Benedict Cumberbatch w filmie "Doktor Strange w multiwersum obłędu" /Walt Disney Studios Motion Pictu/Collection Christophel /East News

W utrzymaniu pierwszej pozycji podczas drugiego tygodnia wyświetlania filmowi "Doktor Strange w multiwersum obłędu" pomógł brak znaczących premier.

Debiutująca w kinach "Podpalaczka" na motywach powieści Stephena Kinga zarobiła jedynie 3,8 miliona dolarów.

"Doktor Strange w multiwersie obłędu" zarabia mniej

Na konto filmu "Doktor Strange w multiwersum obłędu" wpłynęło w miniony weekend kolejne 61 mln dolarów na północnoamerykańskim rynku. To aż o 67 procent mniej w porównaniu do poprzedniego weekendu.

Reklama

Film Sama Raimiego miał jednak z czego spadać. W premierowy weekend zarobił 187 mln dolarów, co było jedenastym najlepszym wynikiem otwarcia w historii. To, że teraz zyski były mniejsze, nikogo nie zaskoczyło.

Podobnie radziły sobie wcześniej inne produkcje Marvela. Zyski filmu "Eternals" pomiędzy pierwszym i drugim weekendem wyświetlania spadły o 61 proc., a filmu "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" o 52 proc.

Jak podaje portal "Box Office Mojo", na koncie filmu "Doktor Strange w multiwersum obłędu" jest w Ameryce Północnej już 291 milionów dolarów. Film bardzo dobrze radzi sobie na pozostałych światowych rynkach, gdzie miniony weekend zakończył z kolejnymi 83 milionami dolarów na koncie. W sumie więc na całym świecie film Raimiego zarobił już 677 milionów dolarów.

Box office: Mało nowości

Od pewnego czasu stało się regułą, że gdy do kin wchodzą komiksowe filmy studiów Marvela i Disneya, dystrybutorzy nie decydują się na premiery innych filmów w tym czasie. Nie inaczej było i teraz.

Wśród nowości w północnoamerykańskim box-office znalazła się ekranizacja powieści Stephena Kinga "Podpalaczka". Film z Zakiem Efronem w roli głównej pojawił się jednocześnie na platformie streamingowej Peacock. W północnoamerykańskich kinach zarobił kiepskie 3,8 miliona dolarów. Inna nowość, familijny "Family Camp", zarobiła jeszcze mniej, bo 1,4 miliona dolarów. Przed klapą finansową chroni je jedynie to, że ich wyprodukowanie nie było szczególnie kosztowne.

Drugie miejsce box-office’u w Ameryce Północnej zajął w ten weekend animowany "Pan Wilk i spółka. Bad Guys", który zarobił 6,9 miliona dolarów. W sumie na całym świecie zyskał już 165,6 miliona dolarów. Na trzecim miejscu zameldował się "Sonic 2. Szybki jak błyskawica" z 4,6 milionami dolarów (w sumie 355.2 milionów). Czwarta była "Podpalaczka", a piąte miejsce zajął film "Wszystko wszędzie naraz" (3,3 miliona dolarów).

Czytaj więcej:

Jerzy Trela nie żyje. Polskie gwiazdy żegnają wybitnego aktora

Ignacy Gogolewski nie żyje. Wybitny aktor miał 90 lat

Tak zaczynała karierę Daria Trafankowska

Kevin Spacey wraca do aktorstwa. To będzie "zaskoczenie dla fanów"?

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy