Chris Pratt: Aktor zżył się z obsadą "Strażników Galaktyki". Wszyscy pozostaną w kontakcie
Chris Pratt zakończy swój udział w roli Star-Lorda we wchodzącym na ekrany kinowe filmie "Strażnicy Galaktyki". Dla obsady i reżysera Jamesa Gunna będzie to ostatnia styczność z wykreowanymi przez lata postaciami. Gwiazdor zapewnia jednak, że wszyscy utrzymają ze sobą wspólny kontakt.
Premiera najnowszej oraz jednocześnie ostatniej części "Strażników Galaktyki" już za moment. Nadchodzące zakończenie trylogii będzie jednocześnie pożegnaniem obsady ze swoimi rolami. James Gunn nie stanie już za sterami reżysera w produkcjach Marvela. Mimo zwieńczenia historii "Strażników Galaktyki" Chris Pratt wcielający się w rolę Star-Lorda/Petera Quilla jest przekonany, że nie widzą się po raz ostatni. Według aktora na planie filmowym pojawiła się silna więź pomiędzy obsadą i nie zamierzają oni zaprzestać kontaktu ze sobą.
W trzeciej odsłonie "Strażników Galaktyki" zobaczymy po raz ostatni powracającą do swoich ról obsadę, znaną z poprzednich części. W głównej ekipie nie zabraknie więc Chrisa Pratta w roli Star-Lorda. W pozostałych członków wcielą się ponowie Zoë Saldaña jako Gamora, Dave Bautista w roli Draxa, Karen Gillian jako Nebula czy też Pom Klementieff grająca Mantis. W filmie zobaczymy także udział takich aktorów jak Vin Diesel jako Groot, Bradley Cooper jako Rocket Raccoon, Sean Gunn, jako Kraglin.
"Strażnicy Galaktyki Vol.3" będzie pożegnaniem z postaciami i zamknięciem dotychczasowych wątków. Peter Quill pozostanie zdruzgotany po stracie swojej ukochanej. Będzie musiał jednak zebrać się w sobie i stanąć ponownie do walki. Film wprowadzi także postacie grane przez Willa Poultera (Adam Warlock) i Chukwudi Iwuji (High Evolutionary). Premiera odbędzie się już 5 maja.
Zobacz też:
Jamie Foxx: Od trzech tygodni przebywa w szpitalu. Rodzina prosi o modlitwy