Reklama

Adrien Brody wciąż nie obejrzał "Pianisty". Ma traumę

Rola Władysława Szpilmana w "Pianiście" Romana Polańskiego to jedna z najważniejszych pozycji w aktorskim portfolio Adriena Brody'ego. W najnowszym wywiadzie gwiazdor ujawnił, że wciąż nie obejrzał produkcji, dzięki której otrzymał jedynego w karierze Oscara. Aktor wyznał, że przygotowania do tej roli wywołały u niego traumę, z którą mimo upływu lat się nie uporał. "Kiedy o tym mówię, wciąż zdarza mi się płakać" - zdradził.

Rola Władysława Szpilmana w "Pianiście" Romana Polańskiego to jedna z najważniejszych pozycji w aktorskim portfolio Adriena Brody'ego. W najnowszym wywiadzie gwiazdor ujawnił, że wciąż nie obejrzał produkcji, dzięki której otrzymał jedynego w karierze Oscara. Aktor wyznał, że przygotowania do tej roli wywołały u niego traumę, z którą mimo upływu lat się nie uporał. "Kiedy o tym mówię, wciąż zdarza mi się płakać" - zdradził.
Adrien Brody /Paras Griffin /Getty Images

"Pianista" w reżyserii Romana Polańskiego to jedno z najwybitniejszych dzieł światowej kinematografii. Poruszający dramat wojenny opowiadający o losach znakomitego polskiego pianisty i kompozytora żydowskiego pochodzenia Władysława Szpilmana, który stara się przetrwać w okupowanej Warszawie, zdobył trzy Oscary, dwie nagrody BAFTA, osiem Orłów oraz Złotą Palmę.

Występ w docenionym przez widzów i krytyków obrazie dla odtwórcy głównej roli okazał się trampoliną do sukcesu, otwierając przed nim wrota do kariery w Hollywood. Od tamtej pory Adrien Brody zagrał w ponad 60 filmach, pojawiając się u takich mistrzów reżyserii, jak Woody Allen, Peter Jackson czy Wes Anderson.

Reklama

Okazuje się, że Brody wciąż nie obejrzał kultowego filmu, dzięki któremu otrzymał jedynego jak dotąd Oscara. Jak ujawnił w rozmowie z "The Times", przygotowania do występu w produkcji wywołały u niego traumę, której mimo upływu lat nie zdołał przepracować.

"Ta rola wymagała ogromnych poświęceń. Przez wiele miesięcy byłem na diecie głodowej, przez którą mój metabolizm się zmienił. Byłem pewien, że ten eksperyment przypłacę utratą zdrowia. Po tym, jak zagrałem w 'Pianiście', przechodziłem swego rodzaju rekonwalescencję, przez którą musiałem odrzucić propozycję współpracy z Wernerem Herzogiem przy 'Operacji Świt'. Nadal nie mogę obejrzeć 'Pianisty'. Nie jestem w stanie. Kiedy o tym mówię, wciąż zdarza mi się płakać" - wyjawił aktor.

I zaznaczył, że radzenie sobie z nagłą popularnością, jaką zdobył dzięki produkcji Polańskiego, również nie było dla niego łatwym doświadczeniem. "Nigdy nie marzyłem o sławie, dlatego z biegiem czasu zacząłem coraz bardziej wycofywać się z życia publicznego. Powierzchowność tego świata nigdy mi nie odpowiadała, podobnie jak to, że jako sławny aktor nagle miałem nieograniczony dostęp do różnych rzeczy. Zawsze wydawało mi się to nieuczciwe i nieautentyczne" - wyjaśnił Brody.

Zobacz też:

Wychowywał go głównie ojciec. Kim dzisiaj jest syn polskiej seksbomby?

Gwiazda odchodzi z show-biznesu! Co będzie robiła?

Filmy o Ukrainie, które pozwolą lepiej zrozumieć sytuację za wschodnią granicą!

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Adrien Brody | Pianista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy