Wanda i Janek są ze sobą "od zawsze". Jednak po dziesięciu latach ich związek przypomina kabel od ładowarki, który pogryzł pies – niby jeszcze ładuje, ale to nie ma prawa działać. Po kolejnej kłótni, nie wiadomo właściwie o co, podejmują decyzję – udają się na wyprawę ostatniej szansy. Kupują sanki, ładują na nie tylko niezbędne rzeczy i ruszają brzegiem zimowego Bałtyku. Jeśli nie zejdą z plaży i nie złamią zasad podróży, zostaną ze sobą na zawsze, jeśli im się nie uda, nigdy więcej się już nie zobaczą.
Ich związek przypomina kabel od ładowarki, który pogryzł pies - niby jeszcze ładuje, ale to nie ma prawa działać. Bardzo lubię tekst, który otwiera "To nie mój film". Maria Zbąska w swoim długometrażowym debiucie opowiada o wypalającym się związku w sposób błyskotliwy i mądry. Świetnie też film obsadziła, co jest kluczowe w opowieści o podróży po zmrożonym piasku dwójki ludzi.
Czytaj więcej