Głównymi bohaterami filmu jest sześcioro polskich emigrantów, wywodzących się z różnych środowisk. Niegdyś wyruszyli za ocean pełni wiary w poprawę własnego losu, lecz na miejscu rzeczywistość okazała się rażąco odmienna od mitu "amerykańskiego snu". Oderwanie od tradycji i kulturowych korzeni, nieznajomość języka i realiów nowojorskiego życia powodują postępującą izolację przybyszów z Polski. Większość z nich żyje na granicy ubóstwa, z trudem ciuła grosz do grosza, haruje od świtu do nocy. Do Polski zaś wszyscy wysyłają kasety wideo, na których rejestrują zakłamany obraz własnej prosperity. Akcja filmu toczy się w trzy kolejne niedziele przed świętami Bożego Narodzenia. Dzień Wigilii stanie się punktem zwrotnym w życiu wszystkich sześciorga bohaterów. Obraz polskiej emigracji w filmie Zaorskiego nie różni się zbytnio od tego, który zarejestrowali w swych sztukach m.in. Sławomir Mrożek i Janusz Głowacki, a w kinie Jerzy Skolimowski ("Fucha", "Najlepszą zemstą jest sukces"). Opowiadając o powikłanych perypetiach Azbesta, Potejty, Terizy, Profesora i innych Zaorski "nie odkrył więc Ameryki". Film jednak został dostrzeżony przez krytykę i odniósł sukces frekwencyjny (ok. pół miliona widzów). Nie bez znaczenia był tu z pewnością udział wielu gwiazd rodzimego ekranu (Cezary Pazura, Bogusław Linda, Janusz Gajos, Katarzyna Figura, Zbigniew Zamachowski, Rafał Olbrychski). Recenzenci chwalili także reżyserską sprawność i wrażliwość, wartkie tempo narracji, dobre zdjęcia, zgrabne łączenie elementów komediowych z tragicznymi oraz efektownie wplecione w fabułę fragmenty muzyczne.