Tomek mieszka sam z matką, bo jego ojciec Alek wyjechał do USA za pieniędzmi. Niespodziewanie mężczyzna pojawia się w domu z naręczem prezentów, ale nie wyjaśnia powodu swojego powrotu. Wszyscy wydają się szczęśliwi, jednak coś niepokojącego wisi w powietrzu. W miarę upływu czasu daje się zauważyć, że Alek walczy z silnym uzależnieniem od alkoholu, co stopniowo niszczy rodzinę Tomka oraz jego dzieciństwo. Chłopiec musi bardzo szybko dorosnąć i zmierzyć się z rzeczywistością niepisaną żadnemu dziecku.
Cudowne dorastanie w czasach PRL-u? "Powrót do tamtych dni" Konrada Aksinowicza wydaje się początkowo podążać tą samą drogą, co inne polskie premiery ostatnich miesięcy ("Zupa nic", "Najmro"), jednak pierwsze wrażenie jest złudne. Pozorna tęsknota za latami dzieciństwa to tylko wstęp do koszmaru o współuzależnieniu.
Czytaj więcej