Kolekcjoner kości

Cztery lata temu nowojorski detektyw Lincoln Rhyme (Denzel Washington) był jednym z najlepszych kryminologów w kraju. Wydał kilka książek, które stały się bestsellerami, a dzięki niezwykłej intuicji, w kręgach stróżów prawa i porządku uchodził za żywą legendę. Do dziś cieszyłby się sławą, gdyby nie wypadek, któremu uległ prowadząc dochodzenie w sprawie policjanta, zabitego w podziemiach nowojorskiego metra. Obrażenia, jakich doznał, okazały się fatalne w skutkach: Lincoln został sparaliżowany od szyi w dół i może poruszać tylko palcem jednej ręki. Zdany jest na pomoc oddanej pielęgniarki, Thelmy (Queen Latifah), która nie odstępuje go niemal na krok. Zrezygnowany i na zawsze przykuty do łóżka myśli o samobójstwie, dopóki niezwykła sprawa nie przywraca mu wiary w siebie. Jego były partner, detektyw Paulie Sellitto (Ed O'Neill) prosi go bowiem, by pomógł mu odszukać multimilionera, który wraz z żoną zaginął w tajemniczych okolicznościach... Partnerkę Rhyme’a w rozwiązaniu tej niezwykłej sprawy jest młoda policjantka, Amelia Donaghy (Angelina Jolie), która staje się jego oczami i uszami; zabezpiecza miejsca kolejnych zbrodni dostarczając dowodów, które wspólnie analizują. Rhyme i Amelia mają niewielu czasu, by odpowiedzieć na pytanie, kim jest morderca i dlaczego zabija. „Kolekcjoner kości" to pełen napięcia i grozy thriller oparty na bestsellerowej powieści Jeffery'ego Deavera. Nawiązuje do sukcesu takich filmów jak "Milczenie owiec" czy "Siedem", proponuje jednak oryginalnie zarysowaną intrygę i ciekawie naszkicowane postacie. Śledztwo w sprawie seryjnego zabójcy prowadzi bowiem niezwykła para: przykuty do łóżka detektyw, sparaliżowany w wyniku nieszczęśliwego wypadku i młoda policjantka, która staje się jego łącznikiem ze światem. "Kolekcjonera kości" wyreżyserował Phillip Noyce, twórca "Stanu zagrożenia", "Patriot Games" i "Martwej ciszy", a w role głównych bohaterów wcielili się nagrodzony Oscarem za "Chwałę" Denzel Washington i dwukrotnie wyróżniona Złotym Globem Angelina Jolie ("Gra w serca"), którą uważa się powszechnie za największe odkrycie aktorskie amerykańskiego kina ostatnich lat.