Reklama

Chris Rock w pierwszym występie po Oscarach. Wulgarny okrzyk z widowni

Policzek, jaki Will Smith wymierzył jednemu z prezenterów oscarowej gali, jest wciąż szeroko komentowany w mediach. Zaatakowany przez aktora Chris Rock nie zamierza jednak podgrzewać atmosfery. Jak donosi uczestnik jego niedawnego stand-upowego show, gdy komik usłyszał wulgarny okrzyk pod adresem Smitha, natychmiast zareagował, nie dając przyzwolenia na obrażanie aktora.

Policzek, jaki Will Smith wymierzył jednemu z prezenterów oscarowej gali, jest wciąż szeroko komentowany w mediach. Zaatakowany przez aktora Chris Rock nie zamierza jednak podgrzewać atmosfery. Jak donosi uczestnik jego niedawnego stand-upowego show, gdy komik usłyszał wulgarny okrzyk pod adresem Smitha, natychmiast zareagował, nie dając przyzwolenia na obrażanie aktora.
Chris Rock przed występem w Wilbur Theatre /Barry Chin/The Boston Globe /Getty Images

Nie milkną echa niedawnego incydentu z udziałem Chrisa Rocka i Willa Smitha. Moment, w którym gwiazdor "Facetów w czerni" wtargnął na scenę i uderzył w twarz prezentera oscarowej gali, stał się najszerzej komentowanym wydarzeniem tegorocznej ceremonii wręczenia tych prestiżowych nagród. Reakcja zaatakowanego komika była nad wyraz powściągliwa. Wiele osób pochwaliło Rocka za profesjonalizm i umiejętność zachowania zimnej krwi - po tym, jak przyjął cios z uśmiechem, kontynuował zapowiadanie laureata w kategorii "Najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny".

Reklama


Opinie na temat całego zajścia są podzielone - część komentatorów jest zdania, że komik zasłużył na policzek żartując z fryzury żony Smitha, która zgoliła włosy z powodu łysienia plackowatego. Spora część odbiorców podkreśla jednak, że zachowanie aktora było nieadekwatne do sytuacji, a reagowanie fizyczną przemocą na dowcipy zasługuje na bezwzględne potępienie.

Chris Rock: Pierwszy występ po Oscarach

Sam Rock lakonicznie odniósł się do sprawy podczas swojego niedawnego występu w bostońskim Wilbur Theatre. "Wciąż nie dociera do mnie to, co się stało. Za jakiś czas porozmawiam z wami o tym g****e. Będzie poważnie, będzie zabawnie, ale teraz mam zamiar opowiedzieć kilka dowcipów" - zwrócił się do publiczności stand-uper. Jak tymczasem donosi jeden z uczestników czwartkowego show komika, postanowił on stanowczo zareagować na próbę wymuszenia kolejnej reakcji na słynny już incydent. Gdy jeden z widzów w pewnym momencie krzyknął: "J***ć Willa Smitha", Rock natychmiast uciszył autora niecenzuralnego komentarza. "Nie, nie, nie, nic z tych rzeczy" - odpowiedział ze sceny.

Zamieszanie wokół ataku Smitha przyniosło już Rockowi wymierne korzyści. Jak poinformował niedawno serwis TickPick zajmujący się sprzedażą biletów na nadchodzącą międzynarodową trasę stand-upową komika, skandal z jego udziałem spowodował gwałtowny wzrost zainteresowania fanów. "W ciągu jednej nocy sprzedaliśmy więcej biletów niż przez cały ostatni miesiąc" - pochwalili się na Twitterze przedstawiciele serwisu. Jak zauważa agencja Reuters, po ceremonii wręczenia Oscarów ceny biletów na występy Rocka poszybowały w górę, sięgając nawet tysiąca dolarów.

Zobacz również:

Warren Beatty: Seksualna rewolucja i wpadka na Oscarach

Maria Kowalik: Aktorka, która została sprzątaczką

"Bejbis": Rola życia Marty Żmudy Trzebiatowskiej?

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Chris Rock | Will Smith | Oscary 2022
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy