Karla Sofía Gascón: Czy skandalistka pojawi się na Oscarach? Już wszystko jasne
Stare wpisy w mediach społecznościowych i niefortunne wypowiedzi sprowadziły do zera oscarowe szanse Karli Sofíi Gascón. A czy aktorka skandalistka pojawi się w ogóle na gali? Właśnie poznaliśmy odpowiedź na to pytanie.
Jak poinformował właśnie portal Page Six, Karla Sofia Gascón ma być obecna na oscarowej gali, która odbędzie się w nocy z 2 na 3 marca polskiego czasu w Dolby Theatre w Los Angeles.
Gwiazda filmu "Emilia Pérez" za podróż do USA i pobyt na miejscu ma jednak zapłacić z własnej kieszeni.
Przypomnijmy, że skandal z Gascón w roli głównej rozpoczął się, gdy dziennikarka Sarah Hagi opublikowała zdjęcia jej tweeterowych wpisów z lat 2020-2021. Aktorka w nieakceptowalnych słowach wypowiadała się między innymi o sprawie śmierci George'a Floyda oraz na tematy religijne i równościowe. Dostało się także Selenie Gomez, która również wystąpiła w "Emilii Pérez". "To szalone, że Karla Sofía Gascón wciąż trzyma te tweety na swoim profilu" - dziwiła się reporterka.
Gascón usunęła kontrowersyjne wpisy. Później zlikwidowała konto w portalu X. Opublikowała oświadczenia w mediach społecznościowych oraz w portalach filmowych i rozrywkowych, między innymi w "The Hollywood Reporter" i "People". Wystąpiła także w godzinnym wywiadzie dla stacji CNN. "Wierzę, że zostałam osądzona, skazana, poświęcona, ukrzyżowana i ukamienowana bez procesu i bez możliwości obrony" - mówiła przez łzy. Stawiała siebie jako ofiarę prześladowania. Nie przyznała, że w jej wpisach było coś niestosownego.
Dawne tweety aktorki, a także jej zachowanie po wybuchu afery okazały się sporym kłopotem dla Netfliksa. Streamingowy gigant wyłożył miliony dolarów na oscarową promocję "Emilia Pérez". Jak podał "The Hollywood Reporter", by kontrowersje nie zaprzepaściły szans filmu w sezonie nagród, zdecydowano się na odsunięcie Gascón od jego promocji oraz zakończenie finansowania jej kampanii. Chodziło między innymi o koszty transportu oraz uczestniczenia w galach. Dla Gascón oznaczało to koniec kampanii oscarowej. Aktorka zobowiązała się ponadto nie wypowiadać więcej w mediach.
"Emilia Pérez" otrzymała trzynaście nominacji do Oscara, najwięcej spośród filmów starających się o statuetki złotego rycerza w 2025 roku. Jednak film ma problemy wizerunkowe związane z licznymi kontrowersjami. Poza tweetami Gascón są jeszcze kwestie oskarżeń o krzywdzącą reprezentację Meksyku i osób transpłciowych. W rezultacie "Emilia Pérez" nie jest już faworytem nawet w kategorii najlepszy film międzynarodowy - tu wyprzedza ją brazylijski "I'm Still Here" Waltera Sallesa.
Według portalu "Gold Derby", przewidującego wyniki rozdań nagród w przemyśle rozrywkowym, dzieło Audiarda może w tym momencie liczyć na dwie statuetki - za drugoplanową rolę Saldañy i piosenkę "El Mal".