Reklama

Paul Haggis niewinny. Zakończył się proces o przemoc seksualną

Zakończył się proces w sprawie oskarżonego o przemoc seksualną amerykańskiego reżysera Paula Haggisa. Sąd we włoskim mieście Lecce, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym uznał, że nie ma wystarczających dowodów do postawienia zarzutów laureatowi Oscara i zakończył sprawę.

Zakończył się proces w sprawie oskarżonego o przemoc seksualną amerykańskiego reżysera Paula Haggisa. Sąd we włoskim mieście Lecce, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym uznał, że nie ma wystarczających dowodów do postawienia zarzutów laureatowi Oscara i zakończył sprawę.
Paul Haggis /CATI CLADERA / EFE /Agencja FORUM

"Po zapoznaniu się z dokumentacją i przeanalizowaniu zeznań dwóch stron [konfliktu], sąd rejonowy w Lecce odrzucił wniosek prokuratury o przywrócenie aresztu domowego wobec [Paula] Haggisa" - prawnik Haggisa, Michele Lafrogia, poinformował w opublikowanym w sobotę oświadczeniu.

Paul Haggis oskarżony o przemoc seksualną

Przypomnijmy, że dwukrotny laureat Oscara, Paul Haggis ("Miasto gniewu""Za wszelką cenę"), został aresztowany  9 czerwca w trakcie trwania festiwalu filmowego w Ostuni. Scenarzysta i reżyser został oskarżany o przemoc seksualną na podstawie zeznań kobiety, która twierdzi, że artysta przez kilka dni bez jej zgody utrzymywał z nią stosunki seksualne.

Reklama

Według oskarżycieli w tej głośnej sprawie, po tym jak Haggis miał przetrzymywać swoją ofiarę w domu przez kilka dni, towarzyszył jej potem w drodze na lotnisko w Brindisi, gdzie zostawił ją w "niepewnym stanie fizycznym i psychicznym". 

Haggis nie zaprzecza, że popełnił w tej sprawie kilka błędów, ale zapewnia, że jest niewinny. "Moim pierwszym błędem było zaproszenie do siebie osoby, której właściwie nie znam. To było głupie. Drugi błąd popełniłem ostatniego dnia rano. Uznałem sytuację za szczególnie nieprzyjemną i postanowiłem to wszystko zakończyć. Odwiozłem tę osobę na lotnisko na kilka godzin przed jej wylotem. Jestem na siebie zły za te błędy, ale nie mogę pojąć, że ich skutkiem są fałszywe i krzywdzące oskarżenia pod moim adresem" - tłumaczy twórca w rozmowie z gazetą "La Repubblica".

Haggis początkowo został umieszczony w areszcie domowym, ale na początku lipca został on cofnięty. Filmowiec nie mógł jednak opuszczać Włoch do czasu zakończenia śledztwa. Haggis wierzył we włoski wymiar sprawiedliwości, ale obawiał się sytuacji, w której jego proces mógłby potrwać kilka lat. "Jak to możliwe, że we Włoszech można rozpocząć proces w sytuacji, kiedy oskarżenie nie zostało potwierdzone dowodami? To dziwne i niesprawiedliwe, że niewinni ludzie mogą być sądzeni przez lata. Nie mogę sobie nawet wyobrazić szkód, jakie wieloletni proces wyrządziłby mojej rodzinie i mojej możliwości zarabiania na nią" - skarżył się na łamach "La Repubblica" reżyser.

Paul Haggis: Zemsta scjentologów?

Haggis utrzymywał, że jest niewinny i wskazywał na to, że cała sytuacja może być... zemstą ze strony scjentologów.

Paul Haggis dobrze zna ten ruch religijny, bo sam był jego członkiem. Opuścił Kościół Scjentologiczny w 2009 roku, by później skrytykować scjentologię w tekście napisanym do magazynu "New Yorker". Dwukrotny zdobywca Oscara kontynuował swoją krytykę w dwóch głośnych filmach dokumentalnych wymierzonych przeciwko temu ruchowi religijnemu założonemu przez L. Rona Hubbarda. Choć Haggis nie ma żadnych dowodów na to, że jego aktualne problemy są sprawką scjentologów, to nie wyklucza takiej możliwości. 

"Dowodów nie mam, ale z tego, co wiem o scjentologach, są oni zdolni do wszystkiego. Jeśli wypowiadasz się przeciwko nim, wykorzystają wszystkie środki do tego, by zniszczyć twoją reputację, karierę i rodzinę" - stwierdził.

W wywiadzie Haggis wrócił też do zeznań innej kobiety, Haleigh Breest, która oskarżyła go o gwałt w 2013 roku. Data procesu w tej sprawie nie została jeszcze ustalona. "Za sprawą nakazu sądowego nie mogę ujawniać żadnych posiadanych przeze mnie informacji w tej sprawie. Kobieta zażądała ode mnie dziewięciu milionów dolarów za to, że będzie milczała w sprawie seksu za obopólną zgodą, jaki uprawialiśmy pięć lat wcześniej" - powiedział reżyser.

Zobacz też:

Ella Balinska: Córka polskiego hrabiego gwiazdą Netfliksa

Miss Jamajki w Bondzie. Po latach wyznała, że była seksualnie molestowana!

Ewa Krzyżewska: Polska Sophia Loren romansowała z aktorami-gejami

Sylvester Stallone walczy o prawa do serii "Rocky". "Bolesny temat"

"Powodzenia, Leo Grande": Kino, które łamie seksualne tabu [recenzja]

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Paul Haggis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy