Oscary 2022: Will Smith zostanie ukarany?
Chris Rock postanowił, przynajmniej na razie, nie składać policyjnego raportu przeciwko Willowi Smithowi po tym, jak aktor uderzył go w twarz podczas niedzielnej ceremonii wręczenia Oscarów.
Funkcjonariusze Departamentu Policji w Los Angeles rozmawiali z Rockiem wkrótce po zakończeniu transmisji wydarzenia, które odbyło się w Dolby Theatre.
Gdyby komik złożył raport na policji, a Smith został oskarżony o napaść, świeżo upieczony zdobywca Oscara mógłby zostać skazany na sześć miesięcy za kratkami i grzywnę do 100 tys. dolarów.
W Kalifornii zwykła napaść jest klasyfikowana jako wykroczenie. Chris Rock ma jeszcze sześć miesięcy na złożenie zeznań.
"Jednostki dochodzeniowe LAPD są świadome incydentu pomiędzy dwoma osobami podczas rozdania Oscarów. Incydent polegał na tym, że jedna osoba spoliczkowała drugą. Osoba, która brała udział w zajściu, odmówiła złożenia raportu policyjnego. Jeśli zaangażowana strona zażąda spisania raportu w późniejszym terminie, LAPD będzie dostępne w celu sporządzenia raportu śledczego" - przekazano w oświadczeniu dla ABC News.
Przypomnijmy, że do incydentu doszło po tym, jak Chris Rock zażartował ze sceny z aktora oraz jego żony, Jady Pinkett Smith. Komik odniósł się do wyglądu aktorki, stwierdzając, że mogłaby wystąpić w drugiej części "G.I. Jane" (w oryginalnym filmie z 1997 roku Demi Moore występuje z ogoloną głową). Dla jej męża było to zbyt wiele. Gwiazdor filmu "King Richard: Zwycięska rodzina" wówczas wstał i go spoliczkował.
Gdy prezenter usiłował rozładować napięcie żartując, że Smith właśnie spuścił mu łomot, aktor odpowiedział mu krzycząc z widowni: "Nie wycieraj sobie pieprzonej gęby moją żoną". "Już nie będę. Wow, to zdecydowanie najwspanialsza noc w historii telewizji" - odparł Rock. W reakcji na ten incydent amerykańska telewizja przerwała na chwilę transmisję.