Kevin Spacey stracił kolejną filmową rolę. Wiemy, kto go zastąpi
Ray Stevenson, którego można aktualnie oglądać w indyjskim megahicie "RRR", zastąpił Kevina Spaceya w obsadzie filmu "1242: Gateway to the West" ("1242: Brama na Zachód"). Powodem tej zamiany są wysuwane pod adresem gwiazdora oskarżenia o molestowanie seksualne. W poświęconym Czyngis-Chanowi widowisku historycznym Stevenson wystąpi u boku m.in. Erica Robertsa i Christophera Lamberta.
Choć podczas dotychczasowych procesów nie został uznany winnym, Kevin Spacey wciąż jest w Hollywood na cenzurowanym. Jego problemy się jeszcze nie skończyły, bo wkrótce stanie przed sądem w Wielkiej Brytanii, do którego w ubiegłym roku wpłynęło kolejne oskarżenie aktora o przestępstwa na tle seksualnym. Z powodu tego procesu producenci filmu "1242: Gateway to the West" postanowili zrezygnować z usług Spaceya, choć pierwotnie reklamowali jego twarzą tę produkcję podczas targów filmowych w Cannes.
Informację o tym, że Spaceya zastąpił Ray Stevenson, potwierdził portalowi "The Hollywood Reporter" producent Carlos Alperin z Galloping Entertainment. Zapowiedział też, że produkcja dalej będzie oferowana dystrybutorom na nadchodzącym Festiwalu Filmowym w Berlinie i organizowanych z jego okazji Europejskich Targów Filmowych. "Film wygląda epicko. Będzie łakomym kąskiem zarówno za sprawą niesamowitej roli Raya Stevensona w 'RRR', jak i politycznego tła agresji Rosji na Ukrainę" - stwierdził Alperin.
Producent przypomniał, że w XIII wieku Mongołowie w drodze na podbój Węgier najechali zarówno Ukrainę i Rosję, a także Polskę. Zdjęcia do filmu trwają właśnie na Węgrzech i mają się zakończyć za około dwa tygodnie. Pierwsze ujęcia będzie można jednak zobaczyć nie wcześniej niż w grudniu. Powodem duża liczba efektów specjalnych, które trzeba będzie zrealizować.