Reklama

Nie żyje Julian McMahon. Aktor "Fantastycznej czwórki" miał 56 lat

Świat obiegła smutna informacja o śmierci australijskiego aktora i producenta filmowego - Juliana McMahona. O odejściu gwiazdy poinformowała jego żona. Artysta przez długi czas zmagał się z ciężką chorobą.

Julian McMahon nie żyje

Julian McMahon odszedł 2 lipca w Clearwater na Florydzie. Przegrał długotrwałą walkę z rakiem. Miał 56 lat. O śmierci gwiazdy poinformowała jego żona, Kelly McMahon, w rozmowie z "Deadline". Zostawił po sobie córkę Madison.

"Z otwartym sercem pragnę podzielić się ze światem informacją, że mój ukochany mąż, Julian McMahon, zmarł spokojnie w tym tygodniu po bohaterskiej walce z rakiem. Julian kochał życie. Kochał swoją rodzinę. Kochał swoich przyjaciół. Kochał swoją pracę i kochał swoich fanów. Jego najgłębszym pragnieniem było wniesienie radości do jak największej liczby osób" - powiedziała.

Reklama

"Prosimy o wsparcie w tym czasie, aby nasza rodzina mogła przeżywać żałobę w prywatności. I życzymy wszystkim, którym Julian przyniósł radość, aby nadal znajdowali radość w życiu. Jesteśmy wdzięczni za wspomnienia" - dodała.

Znamy go z "Fantastycznej czwórki i "FBI: Most wanted"

Przyszedł na świat 27 lipca 1968 roku w Syndey w Australii. Jego ojciec w latach 1971-1972 był premierem. Karierę zaczynał jako model, lecz szybko przeszedł do aktorstwa. 

Swój debiut zaliczył na małym ekranie w dwóch australijskich produkcjach - "The Power, The Passion" i "Zatoce serc". Później przyszedł czas na kino. Zagrał główną rolę w filmie "Amerykański ratownik", gdzie wystapił u boku Christophera Atkinsa, Elliotta Goulda i Rebecci Cross. 

Aktor wyruszył, by podbić Hollywood. Po występie w serialu NBC "Inny świat" zagościł na cztery sezony w produkcji "Profiler" oraz przez dłuższy czas występował w "Czarodziejkach". Największą rozpoznawalność przyniosła mu rola w serialu "Bez skazy", gdzie wcielił się w doktora Christiana Troya, chirurga plastycznego. Ta kreacja przyniosła mu nominację do Złotego Globu.

Po sukcesie na małym ekranie jego kariera nie zwolniła tempa. Zagrał w kolejnej głośnej produkcji - "FBI: Most wanted". Przez trzy sezony wcielił się tam w Jessa LaCroixa. W filmach fabularnych jest najbardziej znany z głównej roli Doktora Dooma w dwóch filmach o Fantastycznej Czwórce Tima Story'ego.

Jego ostatnimi projektami był serial "Runaways", który powstał na bazie komiksów Marvela, netfliksowy "The Residence", w którym zagrał premiera Australii oraz występ u boku Nicolasa Cage'a w filmie "The Surfer" z 2024 roku, który miał swoją premierę na festiwalu w Cannes.

"To głęboko smutne wieści. Przez sześć tygodni pracowałem z Julianem i był najbardziej utalentowanym aktorem. Nasze wspólne sceny w 'The Surfer' były jednymi z moich ulubionych, w jakich kiedykolwiek brałem udział, a Julian był jedną z moich ulubionych osób. Był miłym i inteligentnym człowiekiem" - powiedział Cage w rozmowie z "Deadline".

Zobacz też: Siostra i gwiazdy wspominają Michaela Madsena. "Tęsknię za moim starszym bratem"

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fantastyczna czwórka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy