Snape z "Harry'ego Pottera" zrobił to po cichu. Prawda wychodzi na jaw
Alan Rickman przez lata skrywał swój największy sekret. Gwiazdor znany z roli Snape’a w "Harrym Potterze" wziął ślub po 47 latach związku – i zrobił to w całkowitej ciszy.
Choć Alan Rickman przez lata był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci brytyjskiego kina, to o jego życiu prywatnym wiedzieli nieliczni. Dopiero po czasie wyszło na jaw, że aktor znany z roli Snape’a w "Harrym Potterze" wziął ślub po niemal pół wieku związku - i zrobił to w całkowitej ciszy.
Rickman poznał Rimę Horton, gdy miał 19 lat. Ona była młodsza tylko o rok. Od 1977 roku tworzyli nieformalny związek, mieszkając wspólnie w Londynie. Ich relacja przetrwała 47 lat bez ślubu - aż do 2012 roku, gdy postanowili zalegalizować związek w Nowym Jorku. Jak później wyznał Rickman, uroczystość była skromna: po ceremonii przeszli się przez Brooklyn Bridge i zjedli obiad tylko we dwoje.
Wielu uważa, że decyzja o ślubie mogła być związana ze stanem zdrowia aktora. W sierpniu 2015 roku Rickman przeszedł poważny incydent, który doprowadził do diagnozy - rak trzustki. Mimo choroby kontynuował pracę. Zmarł kilka miesięcy później - 14 stycznia 2016 roku - mając 69 lat.
W 2022 roku do księgarń trafiła książka "Prawdziwie, do szaleństwa. Dzienniki", zawierająca osobiste zapiski aktora z lat 1993-2015. Rickman notował w niej nie tylko codzienne sprawy, ale też myśli o pracy na planie "Harry'ego Pottera". Z pamiętników wynika, że miał momenty zwątpienia i rozważał odejście z serii. Zapiski pełne są ironii, celnych obserwacji i trafnych uwag o środowisku filmowym.
Z zapisków aktora wyłania się obraz człowieka uważnego, ale też krytycznego. W jednej z notatek pisał o Danielu Radcliffe’ie, że "jest wrażliwy, elokwentny i inteligentny", choć nie widzi w nim klasycznego aktora - raczej przyszłego reżysera lub producenta. Wspominał też o Emmie Watson, której dykcja "czasami jest po tej stronie Albanii", żartobliwie odnosząc się do jej gry aktorskiej.
Po premierze dzienników w mediach wypowiedziała się żona aktora - Rima Horton - oraz jego przyjaciółka, Emma Thompson. Horton przyznała, że znała istnienie notatek, ale przeczytała je dopiero po śmierci męża. Thompson opisała Rickmana jako człowieka błyskotliwego, o specyficznym poczuciu humoru, który mógł budzić respekt - ale był głęboko oddany najbliższym.
