Jeżeli w ostatnim czasie towarzyszyły mi spore obawy przed zobaczeniem jakiegoś filmu, to dotyczyły one właśnie nowej odsłony "Samych swoich". Po pierwsze, z uwagi na kultowy status wciąż bardzo chętnie oglądanej trylogii Sylwestra Chęcińskiego, dwa za sprawą zmiennego szczęścia polskiej komedii w ostatnich latach i wreszcie w obliczu nieoczywistego wyboru reżysera. Cenionego aktora, ale w...
Czytaj więcej