Legendarna rola Borisa Karloffa, która stała się punktem zwrotnym w historii kina.
Grupa angielskich archeologów przypadkowo ożywia mumię Imhotepa. Okazuje się, że był on wysoko postawionym duchownym. Próbował uratować swą ukochaną, dziewicę westalską złożoną w ofierze bogom. Został za to ukarany i zabalsamowany żywcem. Teraz po 3700 latach, kiedy ponownie ożył, wyrusza na poszukiwanie utraconej miłości.
Dziś ponad 50 lat po premierze, "Mumia" pozostaje arcydziełem nie tylko swego gatunku, ale i dziełem wszech czasów.