Reklama

Paulina Gałązka: Nikt nie rozpoznaje mnie na ulicy

Piękna i utalentowana Paulina Gałązka na swoim koncie ma role w takich produkcjach jak: "Pierwsza miłość", "Znaki" czy "Archiwista". Teraz możemy podziwiać ją w najbardziej wyczekiwanym filmie tej jesieni "Dziewczyny z Dubaju", gdzie zagrała główną rolę. Prywatnie związana jest z aktorem norweskiego pochodzenia - Sindre Sandemo.

Piękna i utalentowana Paulina Gałązka na swoim koncie ma role w takich produkcjach jak: "Pierwsza miłość", "Znaki" czy "Archiwista". Teraz możemy podziwiać ją w najbardziej wyczekiwanym filmie tej jesieni "Dziewczyny z Dubaju", gdzie zagrała główną rolę. Prywatnie związana jest z aktorem norweskiego pochodzenia - Sindre Sandemo.
Paulina Gałązka na premierze filmu "Dziewczyny z Dubaju" /Artur Zawadzki /Reporter

Praca aktorki nie jest łatwa i wymaga dużych pokładów energii. Jednak w życiu ważny jest też czas wolny i regeneracja. Jak odpoczywasz?

Paulina Gałązka: - Odpoczywam z przyjaciółmi i bliskimi. Staram się spędzać czas z ludźmi, z którymi mam bliskie relacje, gdyż mam wrażenie, że to oni są takim paliwem, które pomaga i daje człowiekowi siłę.

Jakie cele zawodowe sobie teraz stawiasz?

- Chcę dobrze zagrać rolę, a właściwie dwie, które gram w jednym filmie. Jest to opowieść o małżeństwie, które zamienia się ciałami. Przez większość filmu gram mężczyznę, a mój partner, Miron Jagniewski, kobietę. Chciałabym na okres nagrań znaleźć w sobie siłę, żebyśmy wszyscy byli zadowoleni z materiałów, które nakręcimy. Nie mogę jeszcze zdradzić tytułu, ale film będzie miał premierę jesienią 2022 roku.

Masz oszałamiającą figurę. Jak o nią dbasz? Uprawiasz jakiś sport?

Reklama

- Dużo ćwiczyłam od maja do początku września, gdyż przygotowywałam się do roli w filmie "Fuks 2", gdzie zagrałam trenerkę fitness. Pracowałam z trenerem personalnym Sławkiem Fotkiem, który miał też przyjemność współpracować z Igą Świątek. Takie spotkanie z kimś ze świata sportu to była dla mnie fantastyczna przygoda. Sławek nauczył mnie treningu funkcjonalnego, który z chęcią robię w ciągu tygodnia, żeby się wyciszyć.

W polskich produkcjach zagrałaś wiele ciekawych ról. Występowałaś w "Pierwszej miłości", "Znakach", gdzie zagrałaś również bardzo trudną rolę, "Archiwiście" czy "Na dobre i na złe". Doskwiera ci rozpoznawalność?

- Nie, raczej nikt nie rozpoznaje mnie na ulicy i jest mi z tym bardzo dobrze. Czasami, gdy się odezwę, to ktoś rozpoznaje mnie po głosie i dopiero wtedy kojarzy mnie z jakimś serialem czy filmem. Poza tym raczej nie.


Zagrałaś główną rolę w kinowym hicie "Dziewczyny z Dubaju". Na premierze powiedziałaś, że największym wyzwaniem było dla ciebie stworzenie postaci między 17. a 35. rokiem życia. Pozwoliło ci to lepiej poznać i zrozumieć twoją bohaterkę?

- Nauczyło mnie to, jak rozkładać akcenty przy budowaniu roli. Nie można zagrać wszystkiego w jednej scenie. Bardzo trudno jest stworzyć wiarygodnie taki upływ czasu. Trzeba wyobrazić sobie, jak wyglądał pierwowzór w latach młodości. Musiałam łączyć swoje wyobrażenia z tym, co dostałam od kogoś. Na podstawie spotkań z informatorem mogłam wyobrazić sobie, jak ktoś się przemieniał. Trzeba też pamiętać, że to, co ktoś mówi o sobie, jest odbiorem subiektywnym.

Na planie miałaś okazję współpracować z wieloma wspaniałymi i utalentowanymi ludźmi. Zawiązały się między wami przyjaźnie?

- Jak najbardziej. Jeden z włoskich aktorów, Iacopo Ricciotti, zaprzyjaźnił się z dużą częścią naszej polskiej ekipy i ze mną także. Z dziewczynami - Kasią Sawczuk, Olgą Kalicką - znałam się i przyjaźniłam już wcześniej. Uwielbiam je i cieszę się, że mogłyśmy zobaczyć się na premierze. Byłyśmy trochę jak trzej muszkieterowie - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Byłyśmy wobec siebie bardzo solidarne i wzajemnie się wspierałyśmy.

Katarzyna Figura w filmie wcieliła się w postać Doroty - typowego czarnego charakteru. To właśnie ona miała wpływ na to jaką kobietą stała się Emi?

- Dorota jest bardzo ważną osobą w życiu Emi i tak naprawdę ją kształtuje. Na podstawie tej relacji, która jest przyjacielska, ale też pracownicza i trochę mobbingująca, Emi uczy się bezwzględności. Tym, czym nasiąkła przy współpracy z Dorotą, potem częstuje innych.

Miałaś okazję współpracować z duetem producentów Dodą i Emilem Stępniem. Jak współpracowało ci się z nimi?

- Jestem im bardzo wdzięczna, gdyż i Emil i Doda bardzo o mnie dbali. Doda, jako producent kreatywny, była bardzo zaangażowana w powstawanie filmu. Była z nami na planie każdego dnia. Emil jako producent był bardzo profesjonalny.

Edyta Dąbrowska

Zobacz również:

Relaks w święta w bikini. Młoda Polka pokazała ciało

Kiedy pogrzeb gwiazdora "Świata według Kiepskich"?

Nagi tors na urodziny! Nie do wiary, ile lat właśnie skończył

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

AKPA
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Gałązka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy