Złote Maliny: Niechlubni rekordziści
W nocy z 27 na 28 lutego, na dobę przed wręczeniem Oscarów, po raz 36. zostaną przyznane Złote Maliny, antynagrody wskazujące najmniej udane dokonania amerykańskiej branży filmowej w zeszłym roku. Tak jak Oscary mają swoich rekordzistów w postaci "Ben Hura" czy "Titanica", tak i wyróżnienia dla najgorszych mają swych "wyjątkowych" przedstawicieli. Oto lista filmów, które zdobyły najwięcej Złotych Malin w historii.
"Jack i Jill" (2011) - 10 Złotych Malin
Adam Sandler od początku swej kariery filmowej uchodził za ulubieńca Złotych Malin. Pierwszą otrzymał w 2000 roku za "Super Tatę". Później był nominowany za prawie każdy swój następny film. Nie udało mu się wygrać - aż do "Jack i Jill". Historia brata i siostry bliźniaków (oboje grani przez Sandlera) rozbiła bank, wygrywając Malinę w każdej możliwej kategorii i ustanawiając niepobity do dziś rekord.
Aż cztery statuetki trafiły w ręce Sandlera (za rolę męską, żeńską, duet oraz scenariusz). Swą pierwszą Malinę otrzymał także Al Pacino, który wcielił się w fikcyjną wersję samego siebie, do szaleństwa zakochanego w Jill. W jednej ze scen filmu legenda kina niszczy Oscara, którego otrzymał za "Zapach kobiety". Nie mogło być lepszej metafory jego występu.
"Bitwa o Ziemię" (2000) - 9 Złotych Malin
Gdy John Travolta przeczytał scenariusz "Bitwy o Ziemię", nazwał ją "Listą Schindlera" kina s-f. Aktor jeszcze przed premierą dzieła planował nawet realizację sequela. O reżyserię poprosił Quentina Tarantino. Ten po zapoznaniu się ze scenariuszem grzecznie odmówił.
Po części oparty na powieści twórcy scjentologii L. Rona Hubbarda film, uchodzi dziś za jeden z tych tak złych że aż dobrych. Opowiadał on o świecie przyszłości, w którym władzę na Ziemi sprawują Psyklopi, kosmiczni najeźdźcy. Pracujący jako niewolnicy ludzie przygotowują się do buntu. Na ich drodze stanie między innymi grany przez Travoltę Terl, Psyklopi - szef bezpieczeństwa na Ziemi.
"Bitwa o Ziemię" zebrała pierwotnie siedem Malin: za film, reżyserię, scenariusz, aktora głównego, aktorów drugoplanowych oraz duet na ekranie. W 2005 roku otrzymała specjalne wyróżnienie dla najgorszego dramatu na 25-lecie Malin, a w 2010 roku dla najgorszego filmu dekady. Odebrał je scenarzysta J.D. Shapiro, który miał powiedzieć: "'Bitwa o Ziemię' opowiada o wybiciu rasy ludzkiej i po obejrzeniu tego filmu jestem jak najbardziej za".
"Showgirls" (1995) - 8 Złotych Malin
Kultowe dziś "Showgirls" były pierwszym filmem tylko dla dorosłych, puszczanym we wszystkich amerykańskich kinach. Były także jedną z największych frekwencyjnych bomb i spektakularnych porażek artystycznych w historii kina. Historia początkującej striptizerki z reżyserii Paula Verhoevena, twórcy "Robocopa", została zniszczona przez krytykę. Widzowie także nie wybrali się do kin - film jednak okazał się hitem na rynku VHS. O "Showgirls" nie wypowiadają się dobrze nawet jego twórcy. Wcielający się w główną rolę męską Kyle MacLachlan wspominał traumatyczne przeżycia z pokazu premierowego: "Poszczają pierwszą scenę i myślisz: 'Och, to naprawdę zła scena'. Ale zaraz mówisz sobie: 'Ok, następna będzie lepsza'. Jest jednak coraz gorzej".
"Showgirls" do dziś dzierżą rekordową liczbę trzynastu nominacji, z których siedem zmieniło się w statuetki: za film, reżyserię, scenariusz, aktorkę, debiut, piosenkę i duet na ekranie. Prócz tego w 2000 roku film otrzymał specjalne wyróżnienie dla najgorszej produkcji dekady. Verhoeven pojawił się na rozdaniu i jako jeden z nielicznych odebrał swoją Malinę.
"Kobieta samotna" (1989) - 7 Złotych Malin
Nieporozumienie w reżyserii Petera Sasdy'ego, znanego głównie z horrorów kręconych dla wytwórni Hammer. Główną bohaterką jest naiwna początkująca scenarzystka, która na drodze do kariery jest upodlana i wykorzystywana przez każdego mężczyznę, jakiego spotka. W jednej z pierwszych scen zostaje zgwałcona wężem ogrodowym. Potem jest już tylko gorzej.
"Kobieta samotna" otrzymała sześć wyróżnień - za film, reżyserię, scenariusz, muzykę, piosenkę oraz dla aktorki Pii Zadory, którą kilka lat później nagrodzono specjalnym wyróżnieniem dla najgorszej debiutantki dekady.
"Bolero" (1984) - 7 Złotych Malin
Soft-porno udające melodramat autorstwa Johna Dereka, z jego żoną w roli głównej. Bo Derek wciela się w dziewczynę z bogatej rodziny, która postanawia stracić dziewictwo z idealnym partnerem. Po wielu perypetiach poznaje przystojnego torreadora, który zdaje się być tym jedynym. Niestety, nim udaje im się skonsumować związek, on zostaje brutalnie poturbowany przez byka i nie może sprawdzić się w łóżku. Celem bohaterki staje się pomoc swemu partnerowi w powrocie do zdrowia.
"Bolero" otrzymało pierwotnie sześć Złotych Malin - dla najgorszego filmu, reżysera, aktorki, scenariusz, muzyki i debiutu. Nominacją do niechlubnej nagrody uhonorowano także George'a Kennedy'ego, zdobywcę Oscara znanego z roli komendanta w serii "Naga broń". W 1990 roku Bo Derek otrzymała specjalną Malinę dla najgorszej aktorki dekady, podnosząc tym samym wynik "Bolero" do siedmiu statuetek.
"Gigli" (2003) - 7 Złotych Malin
Bolesny upadek zdolnego reżysera. Martin Brest nakręcił między innymi pierwszą część "Gliniarza z Beverly Hills" i "Zapach kobiety". "Gigli" miał być kolejnym sukcesem w jego błyskotliwej karierze, tymczasem okazał się tak dotkliwą porażką finansową i artystyczną, że reżyser nigdy nie stanął już za kamerą. Film opowiada o Larrym Giglim (Ben Affleck), zabójcy na zlecenie, który dostaje za zadanie porwanie brata prokuratora okręgowego. W realizacji zadania nadzoruje go piękna koleżanka po fachu Ricki (Jennifer Lopez), w której ten szybko się zakochuje.
"Gigli" wszedł na ekrany, gdy media zmęczone były kolejnymi doniesieniami o związku Afflecka i Lopez. Na planie dochodziło do wielu spięć między Brestem i wytwórnią, co zaowocowało kolejnymi wersjami montażowymi filmu. W rezultacie dzieło okazało się na tyle niestrawne, że wielu krytyków okrzyknęło je najgorszym filmem w historii. Nie pomogły nawet epizody Ala Pacino i Christophera Walkena (obaj otrzymali po nominacji za najgorszą rolę drugoplanową). "Gigli" otrzymał Maliny za film, reżyserię, scenariusz, aktora, aktorkę i duet na ekranie, a dwa lata później specjalne wyróżnienie dla najgorszej komedii dwudziestopięciolecia.
"Wiem, kto mnie zabił" (2007) - 7 Złotych Malin
Kolejny upadek Lindsay Lohan. Była gwiazda kina młodzieżowego i ulubienica tabloidów wcieliła się w nim w niedoszłą ofiarę psychopatycznego mordercy. Znaleziona przypadkiem, ciężko ranna trafia do szpitala, gdzie po odzyskaniu przytomności stwierdza, że nie jest zaginioną studentką Aubrey, ale pechową striptizerką i imieniem Dakota. Mimo starań rodziców i lekarzy, dziewczyna nie daje się przekonać, że jest inaczej. W dodatku zaczynają nawiedzać ją wizje Aubrey, torturowanej przez szaleńca.
"Wiem, kto mnie zabił" był marnym horrorem po części wzorowanym na filmach z serii "Piła" i "Hostel", a czasem nieudolnie imitującym kino Davida Lyncha. Produkcji nie pomogły również kolejne wyskoki Lohan. Najbardziej zaszkodził mu jednak scenariusz, zmieniający brutalny thriller w komedię Mela Brooksa. Maliny otrzymali między innymi producenci, reżyser oraz Lohan - za główną rolę kobiecą i najgorszą parę na ekranie.
"Saga Zmierzch: Przed świtem, część II" (2012) - 7 Złotych Malin
Zwieńczenie historii miłosnej wampira Edwarda i nastoletniej Belli zostało uznane za najgorszy film 2012 roku. Zdobyło ono także Maliny za reżyserię, scenariusz, obsadę, sequel oraz dla aktorów Kristen Stewart i Taylora Lautnera. Fanom nie wydawało się to jednak przeszkadzać. Drugi "Księżyc w nowiu" zarobił na całym świecie ponad 830 milionów dolarów. Przy okazji zdobył także siedem nagród Teens Choice oraz MTV Movie Award za najlepszy występ bez koszulki dla Lautnera. Prócz nagich torsów wilkołaków w filmie znalazły się także inne kluczowe dla serii elementy: długie sceny niezręcznego wpatrywania się sobie w oczy, mnogość nic niewnoszących bohaterów i zasygnalizowanie kolejnego niepokojącego uczucia - tym razem Jacoba do kilkuletniej córki Belli.