Zblazowany arystokrata, zapomniany aktor, niewidomy nauczyciel
Oscarowy "Birdman", komedia akcji "Bezwstydny Mortdecai" i polskie produkcje "Hiszpanka" oraz "Carte Blanche" to budzące największe zainteresowanie widzów tytuły spośród ośmiu filmów, jakie wchodzą 23 stycznia na ekrany naszych kin.
Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami "Carte Blanche" (recenzja) Jacka Lusińskiego opowiada o Kacprze (Andrzej Chyra), uwielbianym przez uczniów nauczycielu historii z liceum, który zaczyna stopniowo tracić wzrok. Diagnoza lekarska nie pozostawia złudzeń. Mężczyźnie, z powodu wady genetycznej, grozi trwała ślepota. Początkowo załamany, ostatecznie postanawia ukryć przed światem zewnętrznym problemy zdrowotne, aby zachować pracę i doprowadzić swoich uczniów do matury. Jedynym powiernikiem tajemnicy nauczyciela zostaje jego najlepszy przyjaciel Wiktor (Arkadiusz Jakubik). Kacper, zmagając się z nową sytuacją i nowymi wyzwaniami, nawiązuje bliską przyjaźń z koleżanką z pracy (Urszula Grabowska) i próbuje pomóc zbuntowanej uczennicy, Klarze (Eliza Rycembel), która ukrywa swój własny sekret.
Riggan Thomson (Michael Keaton) - główny bohater "Birdmana" (recenzja) - postanawia wystawić na Broadwayu sztukę. Ma nadzieję, że to pomoże mu wskrzesić karierę, którą zbudował na roli kinowego superbohatera. Czy dzięki teatrowi udowodni światu i sobie, że jest artystą, a nie przebrzmiałą hollywoodzką gwiazdą? Tuż przed premierą odtwórcą głównej roli ulega tajemniczemu wypadkowi. Jego sceniczna partnerka, Leslie (Naomi Watts), sugeruje zatrudnienie popularnego Mike'a Shinera (Edward Norton). Riggan nie ma do tego przekonania, ale zgadza się, bo jego producent i przyjaciel, Jake (Zach Galifianakis), naciska, by zaangażować aktora, który przyciągnie jak najwięcej widzów. Na domiar złego, Riggan ma problemy ze swoją dziewczyną, Laurą (Andrea Riseborough), córką i asystentką, Sam (Emma Stone), która dopiero wyszła z odwyku i byłą żoną, Sylvią (Amy Ryan). Komediodramat Alejandro Gonzáleza Inárritu został nominowany do tegorocznych Oscarów w 9 kategoriach, w tym za najlepszy film, reżyserię, scenariusz oryginalny i za kreacje Keatona, Stone oraz Nortona.
Superprodukcja Łukasza Barczyka "Hiszpanka" (recenzja) przedstawia historię, która przekracza granice wyobraźni. Nie wiadomo, czy powiązane z Powstaniem Wielkopolskim wydarzenia są prawdą, czy jedynie iluzją. W "Hiszpance" nic nie jest oczywiste, ponieważ do wyzwoleńczej walki włącza się grupa telepatów, przez co siły zbrojne stają na równi z siłami umysłu. W roli głównej zobaczymy Jana Frycza, jako jednego z najsłynniejszych rodzimych pianistów i polityków - Ignacego Jana Paderewskiego, który w dramatycznych okolicznościach próbuje dotrzeć do Polski. Zamierza mu w tym przeszkodzić pracujący dla pruskiej armii mroczny Doktor Abuse (Crispin Glover). W grupie spirytystów ratujących mistrza przed atakiem medium znajdują się kochankowie (Jakub Gierszał i Patrycja Ziółkowska) gotowi poświęcić wszystko - dla wolności ojczyzny i dla siebie nawzajem.
"Bezwstydny Mortdecai" (recenzja) Davida Koeppa to komedia akcji z Johnnym Deppem w roli głównej. Aktor wciela się w zblazowanego arystokratę żyjącego z handlu sztuką. Wśród płci pięknej znany jest ze swego uroku oraz najbardziej zniewalającego wąsa na Wyspach Brytyjskich. Pewnego dnia wpada na trop zaginionego obrazu Goi zawierającego wskazówki pozwalające przejąć konto bankowe pełne zrabowanego złota. Mortdecai z właściwym sobie wdziękiem i nonszalancją rusza tropem obrazu flirtując przy tym z niemal każdą napotkaną pięknością. Apetyt na skarb ma jednak także rosyjski oligarcha, amerykański miliarder i pewien tajemniczy terrorysta. Największym rywalem Mortdecaia okaże się jednak jego dawny kolega, a obecnie agent wywiadu Alistair Martland (Ewan McGregor), który ma chrapkę nie tylko na obraz Goi, ale także na piękną żonę Charliego - Johannę (Gwyneth Paltrow).
Kiedy zabijesz wiedźmę, ale zapomnisz ją spalić, ona wróci silniejsza, straszniejsza, pałająca pragnieniem zemsty... Dawno, dawno temu Mistrz Gregory (Jeff Bridges), siódmy syn siódmego syna, w nierównej walce z siłami zła pokonał przerażającą wiedźmę, Mateczkę Malkin (Julianne Moore). Na wiele lat w okolicy zapanował spokój. Ale dni Mistrza są policzone i wie, że wiedźma powróci, dlatego od dawna szuka swego następcy. Wielu kandydatów nie sprostało zadaniu, byli zbyt słabi, nie potrafili wykorzystać danych im mocy. Został tylko on - Thomas Ward (Ben Barnes). To właśnie Ward musi stawić czoła Mateczce Malkin, która pragnie, by zło wróciło na ziemię. Mistrz Gregory ma niewiele czasu, by przygotować Thomasa do walki z siłami zła - to, co zajmuje kilka lat, musi zrobić do najbliższej pełni księżyca. Przyszłość ludzkości jest w rękach tytułowego "Siódmego syna".
Zwycięzca zeszłorocznego Berlinale "Czarny węgiel, kruchy lód" (recenzja) to błyskotliwy, nastrojowy kryminał, nawiązujący do klasyków kina noir i przewrotnych gangsterskich filmów z Hong Kongu. W kilkunastu fabrykach, rozproszonych po całej prowincji, w transporcie węgla odnalezione zostają fragmenty ludzkiego ciała. Policja podejrzewa pracowników firmy przewozowej. Przy próbie aresztowania padają strzały - oprócz podejrzanych ginie dwójka policjantów. Prowadzący akcję Zhang Zili (nagrodzony aktorskim Niedźwiedziem Liao Fan) zostaje odsunięty od obowiązków. Pięć lat później, pogrążony w nałogu alkoholowym, trafia przypadkiem na dawnego współpracownika. Okazuje się, że w sprawie pojawiło się kilka nowych tropów, prowadzących do jednej kobiety - prześladowanej, a może chronionej przez tajemniczego mordercę.
Dramat Alice Rohrwacher "Cuda" to z kolei zdobywca Grand Prix na festiwalu Cannes 2014. Kiedy lato dobiegnie końca, nic już nie będzie takie samo w życiu Gelsominy i jej trzech młodszych sióstr. Dziewczyna mieszka z dala od cywilizacji, w ukrytym zakątku na włoskiej prowincji. To właśnie tutaj przenieśli się jej rodzice, by żyć blisko natury i chronić swoje dzieci przed "upadkiem świata". Tego lata, jak co roku, większość dni będzie upływała rodzinie na tradycyjnej produkcji miodu, z której z trudem udaje im się związać koniec z końcem. Jednak po raz pierwszy surowe reguły narzucone przez ojca ulegną rozluźnieniu. Gelsomina marzy bowiem, by uratować rodzinę przed bankructwem i zdobyć wielką nagrodę w telewizyjnym teleturnieju prowadzonym przez tajemniczą Milly Catenę (Monica Bellucci).
W uznanym przez krytyków magazynu "Cahiers du Cinéma" najlepszym filmem 2014 roku "Małym Quinquinie" Bruno Dumont serwuje widzom pełną absurdalnego humoru intrygę kryminalną. Spokojną wiejską okolicą wstrząsa seria morderstw: poćwiartowane szczątki zabójca chowa w krowich trzewiach. Śledztwo prowadzi dwóch ekscentrycznych policjantów: van der Weyden i Carpentier. Niespotykaną sensacją zainteresowany jest też tytułowy mały Quinquin, ciekawski łobuziak z wadą słuchu i magnetyczną twarzą. Komedia firmowana przez Dumonta nie mogłaby być gatunkowo czysta - na ekranie komizm miesza się więc ze znanym z filmów Francuza tragizmem, nieustępliwością spojrzenia i wyczuleniem na środowiskowe i społeczne animozje. Reżyser zwyczajowo porusza trudne tematy - polityka imigracyjna, rasizm, zdrada - ale tajemnice ludzkiej duszy są tu równie ważne.
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!