"Wtorek": Kukiz, Kożuchowska, Pilch i Korwin-Mikke razem na planie filmu
Ten film reklamowało hasło "Lepiej być zdrowym i bogatym". Na dużym ekranie zobaczyliśmy m.in. Małgorzatę Kożuchowską i Kingę Preis oraz muzyka Pawła Kukiza, rapera Bolca, pisarza Jerzego Pilcha, gwiazdę disco polo Shazzę i polityka Janusza Korwina-Mikkego. 22 lutego mija 20 lat od premiery filmu "Wtorek" Witolda Adamka.
"Mój film jest przede wszystkim opowieścią o ludziach, którzy chcą zrealizować marzenia. Bohaterowie, którzy pojawiają się we ''Wtorku', to ludzie zagubieni w nowej rzeczywistości. Chciałbym, żeby ten film był pogodny i wesoły, pomimo iż opowiada o ponurej rzeczywistości" - mówił o swym filmie Witold Adamek.
"Wtorek" jest kontynuacją "Poniedziałku" - filmu, który z dużą dozą autentyzmu portretował polską prowincję. Brutalny, dość ponury w swojej wymowie film pokazywał ludzi, którzy imali się różnych zajęć, nawet tak haniebnych jak egzekucja długów, żeby utrzymać się na powierzchni. Stosowali przy tym bandyckie metody i używali wyjątkowo brutalnego języka.
"Pamiętam, jak po pokazie 'Poniedziałku' na Festiwalu Filmowym w Gdyni ludzie, z którymi rozmawiałem, skupiali się głównie na ilości użytych w tym filmie wulgaryzmów. Odniosłem wrażenie, że nikt z nich nie zastanowił się tak naprawdę nad tym, o jakich ludziach ten film opowiada i z jakiej warstwy społecznej oni się wywodzą. Nikt nie zwrócił uwagi na to, że takie słowa otaczają nas na co dzień. Nikt nie skupił się na postaciach i na tym, o czym ten film tak naprawdę mówi" - mówił o swym filmie Witold Adamek.
"Wtorek miał stanowić odpowiedź dla tych wszystkich ludzi, którzy formułowali wtedy te pozbawione sensu pytania" - dodawał tuż po premierze reżyser, który chciał tym razem pokazać swoich bohaterów od nieco innej strony.
W główny wątek twórcy filmu wpleciono uwagi na temat brutalizacji współczesnego języka i to wypowiadane przez nie byle jakie autorytety, bo profesorów Jana Miodka i Jerzego Bralczyka.
"We 'Wtorku' pada tylko jedno przekleństwo. Film jest praktycznie pozbawiony brutalności, a my z Pawłem Kukizem pokazujemy swoje inne oblicze. Okazuje się, że potrafimy być mili i sympatyczni. Po mojemu to dobry towar i oby się dobrze sprzedał" - mówił po premierze Grzegorz Borek, czyli raper Bolec.
"Poniedziałek" był dla dwójki bohaterów, kumpli z wojska - Mańka (Bolec) i Dawida (Paweł Kukiz) - "dniem wypłaty". "Wtorek" zaś to "dzień inwestycji".
W filmie "Poniedziałek" Maniek i Dawid weszli w posiadanie brudnych pieniędzy, pochodzących z egzekucji długów. W "Wtorku" nie spieszą się jednak ze zwrotem kasy jednemu z miejscowych gangsterów. Postanawiają forsę zainwestować i przy okazji coś zarobić. Przypadkowo poznają Jurka (w tej roli Jerzy Pilch) - intelektualistę, który porzuciwszy ambicje zajął się kiedyś produkcją... gipsowych krasnali. Wspólnie zakładają klub go-go. Przeprowadzają casting i kompletują zespół dziewczyn, tańczących nie tylko na rurze.
Klub zaczyna świetnie prosperować. Zwraca to oczywiście uwagę mafii, budzi też święte oburzenie miejscowych starszych pań. Wkrótce okazuje się, że prowadzenie klubu wcale nie jest takie proste. Bardzo szybko w ich lokalu pojawiają się przedstawiciele lokalnego bossa, którzy żądają od nich haraczu. Sytuacja się odwraca. W "Poniedziałku" to właśnie Maniek i Dawid zajmowali się ściąganiem długów, we "Wtorku" sami stali się ofiarami tego procederu. Jak sobie poradzą?
Film zwracał uwagę dość niezwykłą, niestandardową obsadą. Witold Adamek zadbał o to, żeby oprócz profesjonalnych aktorów (m.in. Kinga Preis, Małgorzata Kożuchowska, Lech Dyblik, Grzegorz Małecki) na planie pojawili się również aktorzy nieprofesjonalni.
W postać Jerzego, właściciela upadającej fabryczki krasnali ogrodowych, wcielił się pisarz Jerzy Pilch. Jego bohater to inteligent, który wskutek różnych perturbacji znalazł się na marginesie. W filmie zobaczyć można także inne znane osobowości życia kulturalnego i politycznego. Szefa lokalnej mafii zagrał znany dziennikarz i producent (również tego filmu) - Paweł Mossakowski, samych siebie zagrali słynni obrońcy polszczyzny - Jerzy Bralczyk i Jan Miodek oraz polityk Janusz Korwin-Mikke.
Świetne kreacje w filmie "Wtorek" stworzyły dwie młode aktorki. W roli żony Mańka, Małgosi, wystąpiła 31-letnia wówczas Małgorzata Kożuchowska. Dziewczynę Dawida, Renatę, zagrała również 31-letnia wtedy Kinga Preis i to ona jako jedyna z obsady "Wtorku" otrzymała aktorskie wyróżnienie - prestiżowego Orła w kategorii "najlepsza drugoplanowa rola kobieca". W jednej ze scen pojawiła się również 2-letnia Małgorzata Socha.
"Wtorek to niezła cyrkowa mieszanka wybuchowa" - mówiła o filmie Kinga Preis.
Zobacz również:
Patryk Vega realizuje swój ostatni film. "To będzie autobiografia"
"Bo we mnie jest seks": Maria Dębska już tak nie wygląda
"Pod wiatr": Polska produkcja hitem Netfliksa
Więcej newsów o filmach,. gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.