Reklama

"Wesele" na festiwalu w Tallinie

"Wesele" z premierą europejską na festiwalu w Tallinie. Najnowsze dzieło Wojciecha Smarzowskiego znalazło się w Konkursie Głównym Black Nights Film Festival.

"Wesele" z premierą europejską na festiwalu w Tallinie. Najnowsze dzieło Wojciecha Smarzowskiego znalazło się w Konkursie Głównym Black Nights Film Festival.

"Wesele" Wojciecha Smarzowskiego znalazło się w Konkursie Głównym organizowanego w Tallinie Black Nights Film Festival. Historia imprezy sięga 1997 roku. Od tego czasu Tallinn Black Nights Film Festival stał się jednym z największych w Europie Północnej i najbardziej popularną platformą branżową regionu, goszcząc ponad 1000 gości i delegatów branżowych oraz ponad 160 dziennikarzy.

Reklama

Festiwal wyświetla około 250 filmów fabularnych oraz ponad 300 filmów krótkometrażowych i animacji, a corocznie odwiedza go 80 000 osób. Wraz z takimi festiwalami jak Berlinale, Cannes, Wenecja czy Locarno, zalicza się do grupy "międzynarodowych festiwali konkursowych" (dawniej "kategoria A").

W Konkursie Głównym, obok "Wesela", znalazło się osiemnaście europejskich produkcji. Tegoroczna, jubileuszowa 25. edycja Black Nights Film Festival odbędzie się od 12 do 28 listopada, a najnowszy film Wojtka Smarzowskiego wciąż można oglądać w polskich kinach.

Wojciech Smarzowski - twórca niezapomnianych obrazów: "Wołyń", "Drogówka", "Róża" oraz rekordowego hitu "Kler", który w kinach obejrzało ponad 5 milionów widzów, powraca z najbardziej przełomowym dziełem w karierze. "Wesele" to historia miłości tak mocnej, że przekracza granice, nie mieści się w ramach i jest silniejsza od wszelkich barier. To szczere spojrzenie na współczesny świat, a także dramatyczna podróż w przeszłość, która nikomu nie pozostanie obojętna. Jak mówi sam reżyser, jego najnowszy obraz ma być "opowieścią o manipulowaniu emocjami i ostrzeżeniem przed mową nienawiści".

Wesele Anno Domini 2021. Gromada podchmielonych gości szaleje na parkiecie w rytm disco polo, druhny zacięcie rywalizują ze sobą w konkursach, ktoś nagrywa wideo życzenia dla młodej pary. Wesele jakich wiele, jednak pod pozorem dobrej zabawy kryje się gorzka prawda o nas. Panna młoda w zaawansowanej ciąży (Michalina Łabacz), zdecydowana na emigrację, z rosnącym niepokojem obserwuje wybryki męża. Jej ojciec, lokalny biznesmen Rysiek (Robert Więckiewicz), tej nocy też ma więcej zmartwień niż tylko zamieszanie wokół ślubu córki. Interes życia wisi na włosku, a w tle są nie tylko wielkie pieniądze, ale także szczęście jego najbliższych.

Sytuacja zaognia się również za sprawą zaproszonych na uroczystość gości, a wszystko to obserwuje senior rodu Antoni Wilk (Ryszard Ronczewski), do którego wracają wspomnienia dramatycznych wydarzeń sprzed lat, kiedy poznał miłość swojego życia. Z każdą minutą rosną emocje i odżywają najgłębsze uczucia, historie burzliwych miłości dawnych i nowych kochanków przenikają się nawzajem. Stopniowo zatraca się granica między tym co kiedyś, a tym co teraz. Na jaw wychodzą tajemnice przeszłości, nakręcające spiralę zła, z której nie ma ucieczki. Mało komu udaje się zobaczyć coś więcej poza "swoimi własnymi" prawdami. A jeśli już się uda, to najczęściej w ukryciu - w obawie i strachu przed konsekwencjami i zdemaskowaniem. Świt zastanie bohaterów w różnej kondycji, stanie emocjonalnym i z różnym bagażem doświadczeń. Pewne jest tylko jedno - z tym weselnym kacem każdy będzie musiał poradzić sobie sam.

Pośród jak zawsze doskonałej obsady znaleźli się między innymi: Robert Więckiewicz, Michalina Łabacz, Agata Kulesza, Andrzej Chyra, Ryszard Ronczewski, Arkadiusz Jakubik, Mateusz Więcławek, Przemysław Przestrzelski i najnowsze aktorskie odkrycie twórcy "Kleru" - Agata Turkot. Za kamerą stanął stały współpracownik reżysera, Piotr Sobociński Jr, autor zdjęć do takich filmów jak "Wołyń", "Róża", "Drogówka" czy ostatnio nominowanego do Oscara "Bożego Ciała". Muzykę skomponował Mikołaj Trzaska, który współpracował z Wojciechem Smarzowskim przy takich tytułach jak "Róża", "Drogówka" czy "Kler". Za scenografię odpowiada nagrodzony Orłem i Złotymi Lwami Marek Warszewski, którego prace można było podziwiać w produkcjach "Miasto 44", "Magnezja" czy "Najlepszy".

Czytaj również:

Kultowy aktor zabił kobietę. Tragedia na planie!

Pogrzeb polskiego aktora. Kto przyszedł go pożegnać?
Piękna polska aktorka ogłosiła radosną nowinę. Nie była na to gotowa z żadnym innym

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wesele 2021
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy