Tony Curtis nie żyje!
Tony Curtis, amerykański aktor znany przede wszystkim z niezapomnianego "Pół żartem, pół serio" Billy'ego Wildera, zmarł w środę, 29 września, w swoim domu w Las Vegas. Miał 85 lat.
Curtis urodził się na Bronksie jako Bernard Schwartz w rodzinie węgierskich Żydów.
Na ekranie zadebiutował w 1949 roku i szybko zyskał popularność jako odtwórca ról przystojnych, nierzadko mających kłopoty z prawem, młodzieńców.
W 1953 roku zagrał Harry'ego Houdiniego w biograficznym dramacie "Houdini", a najlepszym okresem w jego karierze był koniec lat 50.
Rola (obok Sidneya Poitiera) w antyrasistowskim dramacie "Ucieczka w kajdanach" (1958) przyniosła mu jedyną nominację do Oscara. W następnym roku zagrał w jednym z najgłośniejszych filmów w dziejach kina - "Pół żartem, pół serio" Billy'ego Wildera.
W latach 60. pojawił się m.in. w komediach "Do widzenia, Charlie" (1964), "Wielki wyścig" (1965) i "Ci wspaniali młodzieńcy w swych szalejących gruchotach" (1969).
Na początku lat 70. zagrał w brytyjskim serialu "Partnerzy", w którym partnerował Rogerowi Moore'owi.
W późniejszych latach coraz rzadziej pojawiał się na ekranie, częściej występując właśnie w produkcjach telewizyjnych.
Magazyn "Saturday Review" nazwał Curtisa "rzadkim fenomenem, autentyczną osobowością ekranu, który poprzez ciężką pracę, przeobraził się w aktora o znacznej subtelności i rozmachu".
Machina promocyjna wytwórni Universal Pictures i kolorowe magazyny wykreowały go na gwiazdę i ulubieńca żeńskiej widowni.
Curtis wystąpił w ponad 140 filmach, zarówno komediach, jak i dramatach; część z nich nie zapisała się w historii kina.
W życiu prywatnym miał opinię kobieciarza, zmagał się z problemami z kokainą i alkoholem. Był sześciokrotnie żonaty. Jego szóstą żoną była Jill Vandenberg, młodsza od niego o 45 lat.
Z małżeństwa z Janet Leigh ma córkę, także aktorkę, Jamie Leigh Curtis.