Tom Holland nie skontaktował się z poprzednim odtwórcą Spider-Mana. Dziś tego żałuje

Tom Holland zadebiutował jako Spider-Man w 2016 roku w filmie "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów". Od tego czasu fani Marvela pokochali go na ekranach kin, uznając go za jednego z idealnych odtwórców tej roli.

W postać Petera Parkera wcielił się już wielokrotnie, otrzymując trzy solowe produkcje. Miał także ważny udział w filmach "Avengers: Wojna bez granic" i "Avengers: Koniec gry".

Zanim Tom Holland został popularnym bohaterem z pajęczymi mocami, rolę te odgrywał Andrew Garfield. Sony wyprodukowało dwa filmy z jego udziałem - "Niesamowity Spider-Man" i "Niesamowity Spider-Man 2". Garfield nie spełnił jednak oczekiwań studia. 

Tom Holland otrzymał rolę Spider-Mana, kiedy miał zaledwie 19 lat. Aktor nie skontaktował się wtedy jednak z poprzednim odtwórcą tej postaci. Gwiazdor wyznał, że żałuje tego i powinien to zrobić.

Bohaterowie spotkali się jednak na wspólnym planie filmowym, a ich relacje są bardzo dobre. Był to plan do filmu "Spider Man: Bez drogi do domu", w którym obaj zagrali... Spider Mana!

W czwartkowy wieczór 1 czerwca Tom Holland uczestniczył w Nowym Jorku w uroczystej premierze serialu "W tłumie" platformy streamingowej Apple TV+. Przy okazji tego wydarzenia, aktor odpowiedział na pytania dotyczące kolejnego filmu o Spider-Manie, w którego się wciela. 

"Nie mogę za wiele o nim powiedzieć, ale mogę przyznać, że odbyły się już spotkania dotyczące tego filmu. Wstrzymaliśmy je jednak, solidaryzując się ze strajkującymi scenarzystami. Tych rozmów było wiele, ale na tę chwilę projekt jest w bardzo, bardzo wczesnym stadium rozwoju" - powiedział aktor w rozmowie z portalem "Variety".

Zobacz też:

Weekend w kinie: Flash i inni bohaterowie

Andrzej Chyra: Komornik, alkoholik, ksiądz... Najlepsze role aktora