Reklama

Timothée Chalamet zagra w... ping-ponga? Tajemniczy projekt aktora

Timothée Chalamet, którego możemy oglądać na kinowych ekranach w filmie "Wonka", pracuje nad kolejnym filmem - biografią Boba Dylana. Gwiazdor zdradził też, że zobaczymy go w produkcji o... ping-pongu.

Timothée Chalamet, którego możemy oglądać na kinowych ekranach w filmie "Wonka", pracuje nad kolejnym filmem - biografią Boba Dylana. Gwiazdor zdradził też, że zobaczymy go w produkcji o... ping-pongu.
Timothée Chalamet /Allen Berezovsky /Getty Images

O swych najbliższych planach Chalamet opowiedział w rozmowie z Joshem Horowitzem, który opublikowany został na kanale YouTube telewizji MTV.

Po tym, jak wspomniał o biograficznym filmie Jamesa Mangolda o Bobie Dylanie "A Complete Unknown", napomknął też o tajemniczym projekcie, którego szczegółów nie mógł niestety zdradzić. Ujawnił jedynie, że tematem produkcji będzie ping-pong.

Reklama

Na pytanie Horowitza, czy będzie to reboot komedii "Piłka z jajami" lub coś w tym stylu, Chalamet zaprzeczył: "Coś zupełnie odmiennego".

Timothée Chalamet jako Bob Dylan

Najważniejszym nowym projektem Chalameta jest jednak "A Complete Unknown".

Aktor od dwóch lat uczęszcza na lekcje gry na gitarze i pilnie przygotowuje się do roli. Ujawnił właśnie, że niedawno otrzymał dostęp do niepublikowanych nagrań artysty, które przekazał mu wieloletni menedżer Dylana, Jeff Rosen. Wiadomo już, że młody aktor sam będzie śpiewał w filmie.

"Nie wiem, czy powinienem o tym mówić, bo mogę narazić się na gniew fanów. Jeff Rosen wysłał mi 12-godzinną playlistę z niepublikowanymi nagraniami Dylana. To piosenki skomponowane w latach 1959-1964. Poczułem, jakbym miał w rękach prawdziwy skarb" - wyznał podczas rozmowy z Joshem Horowitzem z MTV.

Produkcja skupi się na okresie, w którym Bob Dylan przeszedł od muzyki folkowej do rockowej, co wzbudziło spory sprzeciw jego fanów. Korzenie Dylana tkwią bowiem w muzyce folkowej - na początku lat 60. XX wieku śpiewał o niesprawiedliwości społecznej i segregacji rasowej. W połowie tamtej dekady zaczął jednak grać z zespołem rockowym. Gdy wystąpił z nim w Newport - mekce folku, fani tego gatunku byli oburzeni i uznali to za zdradę. Sięgnięcie przez artystę po wzmacniacz i gitarę elektryczną pomogło mu jednak w karierze.

Timothée Chalamet wraca jako Paul Atryda

Już 1 marca Chalameta zobaczymy w drugiej części "Diuny" Denisa Villenueve.

Aktor powtarza rolę Paula Atrydy. "W pierwszym filmie Paul Atryda był studentem. W drugim zobaczymy jak zostaje liderem" - ujawnił gwiazdor.

"Diuna: Część druga" ukazuje imponującą podróż Paula Atrydy, który zawiera sojusz z Chani i Fremenami. Jednocześnie wkracza na wojenną ścieżkę, pałając żądzą zemsty na spiskowcach, którzy doprowadzili do upadku jego rodziny. Stając przed wyborem między miłością życia a losem znanego wszechświata, Paul pragnie zapobiec tragicznej przyszłości, którą tylko on potrafi przewidzieć.

Według mnie ten film będzie o wiele lepszy niż pierwsza 'Diuna'" - zapewnia Villeneuve. "Jest w nim o wiele więcej życia. Jest pewien rodzaj uczuć między bohaterami. Starałem się uchwycić intensywność relacji międzyludzkich, których nie udało mi się pokazać przy pierwszej 'Diunie'. Nie twierdze, że to będzie perfekcyjny film, ale jestem z niego o wiele bardziej zadowolony niż z pierwszej części" - Villeneuve powiedział dziennikarzom z Korei Południowej.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Timothee Chalamet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy