"Szybki cash": Szwedzki hit dekady
5 października w polskich kinach pojawi się szwedzki thriller "Szybki cash". Film na podstawie bestsellerowej trylogii sztokholmskiej Jensa Lapidusa wyreżyserował Daniel Espinosa. W głównej roli wystąpił Joel Kinnaman - niezwykle utalentowany i dwujęzyczny szwedzki aktor młodego pokolenia.
Rola JW w "Szybkim cashu" stała się dla niego przepustką do Hollywood. Niebawem zobaczymy go w roli tytułowej w najnowszej wersji kultowego "RoboCopa", gdzie pojawi się na ekranie Gary'ego Oldmana, Samuela L. Jacksona i Abbie Cornish.
"Szukałem dużego filmu - mówi Kinnaman, mając nadzieję, że zagranie w wysokobudżetowej produkcji da mu większą siłę przebicia w staraniach o ciekawsze role - i czuję, że to może być właśnie ten film. Nie podchodzę do tego jako do wielkiego kina akcji. Traktuję 'RoboCopa' raczej jako dramat, który bada, co to znaczy być człowiekiem. To rdzeń tego filmu, nawet jeśli będzie pełen fajerwerków i nowoczesnych gadżetów".
Joel nie mógłby nawet pomarzyć o takiej propozycji, gdyby nie ogromny sukces filmu "Szybki cash", najpierw kasowy w szwedzkich kinach, a potem niebywałe wręcz zainteresowanie, jakie film wzbudził u amerykańskich dystrybutorów. Amerykańska wytwórnia filmowa Weinstein Company po gorączkowej licytacji nabyła prawa do dystrybucji filmu w Stanach Zjednoczonych, Niemczech i we Włoszech. O prawa do amerykańskiego remake'u walczyły Warner Bros, Universal Studios, Summit Entertainment, Paramount Pictures, 20th Century Fox oraz Weinstein Company; w końcu zdobył je Warner Bros. W remake'u "Szybkiego cashu" zagrał Zac Efron.
"Szybki cash" był wielkim sukcesem kasowym w Szwecji. Po mocnym weekendzie otwarcia nastąpiło kilka równie mocnych tygodni na czele box office'u. Po zaledwie 3 tygodniach w kinach film miał 430 000 widzów, czyli więcej niż przez ten sam czas osiągnęła trzecia część bardzo popularnej trylogii "Millennium". To czyni "Szybki cash" jednym z największych szwedzkich hitów ostatniej dekady. Firma odpowiedzialna za produkcję filmu pracuje obecnie nad jego trzecią częścią.
Film Daniéla Espinosy to nie tylko zaskakujący, obfitujący w niespodzianki rasowy thriller, ale też ciekawy obraz szwedzkiego społeczeństwa, opowieść o nie zawsze czystych fortunach bogaczy i chciwości, która cechuje zarówno bandytów, jak i elity.
Alissa Simon z "Variety" uważa, że "Szybki cash" potwierdza umiejętności reżyserskie Espinosy (otworzył mu też drzwi do Hollywood - gdzie zrealizował dla Universalu "Safe House" z Denzelem Washingtonem). "Występy aktorskie są bardzo mocnym punktem filmu; nawet małe rólki są zagrane mistrzowsko. Ziarnisty obraz serwowany przez Arila Wretblada oraz złowieszcza muzyka Jona Ekstranda jeszcze potęgują i tak już przecież niemałe napięcie" - czytamy w recenzji w "Variety".
Bohaterami "Szybkiego Cashu" są Johan, Mrado i Jorge.Johan jest obiecującym studentem ekonomii, który imprezuje ze swoimi bogatymi kumplami z uczelni. Pozuje na syna dyplomaty, ale w rzeczywistości zarabia na chleb jeżdżąc taksówką. Zazdrości kolegom, których bez trudu stać na wszystko. W dodatku zakochuje się w dziewczynie z wyższych sfer. Aby mieć więcej pieniędzy na wystawne życie, wplątuje się w ciemne interesy. Mrado ściąga haracze dla serbskiej mafii, a teraz ma zabić kogoś na jej zlecenie. Próbuje też pogodzić swoją "pracę" z opieką nad ośmioletnią córką, której matka wylądowała na odwyku. Jorge właśnie uciekł z więzienia. Chce zgarnąć duży szmal, a potem czmychnąć z kraju. Ma plan. Ale po piętach depczą mu nie tylko stróże prawa, lecz także Serbowie, którym podpadł.
Wszyscy trzej marzą o dużej forsie, a złośliwy los w końcu krzyżuje ich drogi. Szybki cash okazuje się jednak nie tak łatwy do zdobycia i ma wysoką cenę...
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!