Reklama

"Szefowie wrogowie 2": Kidnaperzy

W drugiej części "Szefów wrogów" - bijącej rekordy popularności komedii sprzed trzech lat, powracają ulubieńcy publiczności: Jason Bateman, Charlie Day i Jason Sudeikis, którzy ponownie wcielają się w postaci Nicka, Dale'a i Kurta.

Na ścieżce (przestępczej) kariery

W 2011 roku Nick, Dale i Kurt, nieszczęśliwi bohaterowie filmu "Szefowie wrogowie", podbili serca widzów na całym świecie. Wszyscy trzej cierpieli katusze, pracując dla swoich okrutnych i nieobliczalnych przełożonych. W końcu uznali, że jedynym wyjściem z sytuacji będzie... pozbycie się ich na dobre. Na szczęście nie udało im się - w spektakularny sposób - zrealizować tego planu. Ich kolejne wpadki, wybuchy paniki i dramatycznie złe decyzje wyniosły za to produkcję Setha Gordona na szczyt światowego box office, a jednocześnie udowodniły, że nie każdy jest stworzony do popełniania morderstw, nieważne w jak słusznej sprawie. Pokazały też, że powyższa trójka powinna przemyśleć swoją ścieżkę kariery.

Reklama

W filmie "Szefowie wrogowie 2" Nick, Dale i Kurt skupiają się właśnie na tym, pracując nad unikalnym wynalazkiem i próbując po raz kolejny urzeczywistnić swój amerykański sen o sukcesie. "Wymyślają produkt, który w ich mniemaniu będą w stanie wyprodukować, wprowadzić na rynek i sprzedać" - wyjaśnia Jason Bateman. - "Inwestują w to przedsięwzięcie wszystkie swoje oszczędności i decydują się postawić na siebie, co w ich przypadku nie jest najlepszym pomysłem. Nie potrzeba wiele czasu, aby coś poszło nie tak".

Nowe przedsięwzięcie sprawia, że ta trójka wkracza na zupełnie nieznane terytorium, gdzie musi stawić czoła nowym groźnym przeciwnikom. Chłopaki robią to jednak z właściwą sobie pasją, niesamowitą energią i entuzjastycznym podejściem "idź na całość", jakie już za pierwszym razem wnieśli do granych przez siebie głównych postaci wspomniani Jason Bateman, Charlie Day i Jason Sudeikis.

"Czasami to właśnie nieistotne z pozoru sytuacje wywołują największe salwy śmiechu, na przykład kiedy włamują się do domu, albo usiłują się z niego wydostać, albo kiedy po prostu siedzą w samochodzie, starając się wymyślić jakiś plan działania i nie mają pojęcia, jak to zrobić. Myślę, że właśnie na tym polega urok tego filmu" - mówi Day.

"Nadal potrafimy się wzajemnie zaskakiwać" - przyznaje Sudeikis. "Razem z Charliem i Jasonem staliśmy się swego rodzaju niezależnym tworem, który był w stanie sam utrzymać się w ryzach. Miałem zaszczyt współpracować ze wspaniałymi ekipami, a ta jest jedną z najlepszych".

Dzięki tak utalentowanej komediowo obsadzie na planie panował duch współpracy i improwizacji, i nie chodzi tylko o Batemana, Daya i Sudeikisa. Wśród powracających gwiazd znaleźli się Jennifer Aniston, która wyniosła swoją kreację dentystki-seksoholiczki Julii Harris na kolejny poziom, oraz Jamie Foxx, tym razem w rozszerzonej roli niezależnego konsultanta ds. przestępstw i najgorszego negocjatora na świecie Deana "MF" Jonesa. Natomiast Chris Pine jako Rex Hanson zaprezentował całą gamę wcieleń - od człowieka uprzejmego i figlarnego po zupełnie stukniętego. Nawet Christoph Waltz, który wciela się w czarny charakter - onieśmielającego i pozbawionego poczucia humoru Berta Hansona - nie cofał się przed niczym.

Porwanie zamiast morderstwa

Reżyser i współscenarzysta Sean Anders bardzo konkretnie określił, co chciałby osiągnąć, kręcąc drugą część filmu, mówiąc: "Naszym motywem przewodnim było założenie, że to musi być odrębna historia, a nie tylko trzech nowych szefów i trzy różne sposoby ich zabicia. Chcieliśmy, aby ci szalenie zabawni faceci, których wszyscy uwielbiamy, znaleźli się w centrum zupełnie nowej intrygi. Ta miała doprowadzić ich do podjęcia rozpaczliwych decyzji, o jakich nawet nie śnili, oraz do zastosowania desperackich rozwiązań, które przyjdą im do głowy".

"Tak jak większość widzów, w pierwszej części filmu ujął mnie nie tylko sam pomysł, ale fenomenalna dynamika pomiędzy komikami" - wspomina producent Chris Bender. - "To ona sprawiła, że chciałem się dowiedzieć, jaki będzie ich następny krok. To takie fantastyczne postaci, że chcieliśmy postawić je w kolejnej sytuacji bez wyjścia, dać im pełną swobodę i zobaczyć, co z tego wyniknie".

Tym razem ich rodzące się marzenia o rozkręceniu własnego biznesu zostają brutalnie zdeptane, kiedy bezwzględny inwestor kradnie ich wynalazek wraz z wszystkimi posiadanymi przez nich pieniędzmi, a biorąc pod uwagę ogromny kredyt, który nadal muszą spłacać - z wszystkimi pieniędzmi, jakie kiedykolwiek będą posiadali.

Oczywiście nie każdy, kto zostaje wykiwany w interesach, porwałby dorosłego syna oszusta, aby powetować sobie straty, ale to właśnie nieszablonowy sposób myślenia sprawia, że Nick, Dale i Kurt są tacy zabawni. Patrząc wstecz, ich wcześniejsze próby popełnienia morderstwa spełzły na niczym, ale może nie byli po prostu do tego stworzeni, co zasugerował Dale, a na co z chęcią przystał Kurt. Porwanie - to coś, w czym może objawić się ich talent. A co więcej, nikt nie ucierpi... Jednak wszystko się komplikuje, kiedy ich ofiara przejmuje kontrolę.

Wypowiadając się na temat potencjału tej historii, producent John Morris, który wraz z Andersem napisał scenariusz do filmu "Szefowie wrogowie 2", stwierdza: "Spodobał nam się pomysł, aby obmyślili plan porwania, a następnie zarzucili go tylko po to, aby ich ofiara wymusiła na nich jego wykonanie. Ponadto stawia to trójkę, która najwyraźniej nie ma żadnego interesu w popełnianiu przestępstw, w sytuacji, kiedy muszą wymyślić, co mają zrobić na podstawie wszystkich filmów, jakie kiedykolwiek obejrzeli". Jednocześnie "naśmiewaliśmy się z tego, że oglądając takie filmy, wytykamy błędy popełniane przez przestępców, jakbyśmy sami byli w stanie zrobić to lepiej".

Trójgłowy potwór

Mimo że najlepiej działają jako zespół lub jako "trójgłowy potwór - swego rodzaju zbiorowy idiota", jak nazywa ich Jason Bateman, w filmie "Szefowie wrogowie 2" Nick, Dale i Kurt mogą także rozwinąć skrzydła jako indywidualności.

Z trójki głównych bohaterów Bateman miał prawdopodobnie najtrudniejsze zadanie do wykonania, dlatego że jako Nick musiał zachowywać poważny wyraz twarzy przez większość czasu - ciężka sprawa w tym towarzystwie. "Nie nazwałbym go poważnym mężczyzną w klasycznym znaczeniu tego słowa" - twierdzi Anders. - "Ma tylko trochę bardziej realistyczne podejście do świata. Podczas gdy Charlie poci się i wybucha, a Sudeikis wyrzuca z siebie te wszystkie błyskotliwe kwestie, wkładając w nie cały swój entuzjazm".

Jednak mimo wszystkich założeń Nicka, że to on jest przywódcą, tym mądrym i głosem rozsądku, a także wszystkich uwag na temat ryzyka wiążącego się z ich działaniami, jakie od czasu do czasu wysuwa, zawsze kończy się na tym, że zgadza się na plan pozostałej dwójki.

Dla odróżnienia wewnętrzny kompas bohatera granego przez Charliego Daya działa tylko w przeciwstawnych kierunkach, wskazując absolutny strach i wyparcie lub całkowite poświęcenie się dla sprawy. Przede wszystkim pierwsza reakcja Dale'a to unikać wszystkiego, przez co może mieć kłopoty z własną żoną. Tę tendencję wykazywał już w pierwszym filmie, kiedy była jeszcze jego narzeczoną, a obecnie nasiliła się jeszcze bardziej, jako że stawka na froncie domowym również wzrosła.

"Są rodzicami trojaczków" - zdradza Day. - "Pod pewnym względem jego marzenia się spełniły - ożenił się z kobietą, którą kocha. Jednak ma już z tego powodu pewne problemy, a potem wzięli na siebie jeszcze to ogromne ryzyko związane z założeniem własnej firmy, więc poziom stresu Dale'a znajduje się obecnie poza skalą".

Natomiast Kurt, który nie martwi się tyle co Nick ani nie panikuje w tarapaty jak Dale, nadal płynie z prądem w pełnym przeświadczeniu, że wszystko się ułoży i że jest dobrze, mimo że wszystko wskazuje na to, że jest zupełnie na odwrót, ponieważ jest na tyle wyluzowany. Jeśli coś pójdzie nie tak, wymyślą przecież sposób, aby to obejść.

Sudeikis opisuje Kurta w następujący sposób: "Jest beztroski niemal jak szczeniak. Lubi się zabawić i zrobi wszystko, aby móc to robić. Jest też do pewnego stopnia uzależniony od adrenaliny. Myślę, że Kurt, podobnie jak jego towarzysze, jest członkiem pokolenia "Damy radę" i uważa, że jest w stanie osiągnąć wszystko to, co sobie założy".

Jak oszukać milionera?

W tym przypadku chodzi o ich własny produkt - Shower Buddy. Plątanina rurek i zbiorniczków, która włożona na głowę rozprowadza mydło, wodę i szampon, jak w myjni samochodowej. Została zaprojektowana, aby zmniejszyć stres i wysiłek związane z wykonywaniem tych czynności rękoma.

Nickowi, Daleowi i Kurtowi udaje się zainteresować swoim wynalazkiem Rexa Hansona (Chris Pine) reprezentującego gigantyczną firmę prowadzącą sprzedaż wysyłkową, której właścicielem jest jego ojciec-multimilioner, Bert Hanson (Christoph Waltz). Dobrze ubrany, światowy czaruś Rex proponuje umowę, którą jego łebski ojczulek następnie przyklepuje uściskiem dłoni, wysyłając Nicka, Dale'a i Kurta w radosną podróż zakończoną wynajęciem magazynu, zatrudnieniem personelu i ciężką harówką, aby zdążyć z pierwszym zamówieniem na sto tysięcy sztuk.

Wszystko układa się świetnie do momentu, kiedy Bert bezwzględnie odwołuje zamówienie, co było jego zamiarem od samego początku, przyczyniając się do finansowej ruiny trójki bohaterów oraz kradnąc zarówno ich zapasy, jak i pomysł na produkt, który w jego firmie nazwano Shower Pal. I nic nie mogą na to poradzić. A raczej nic rozsądnego.

Nieważne jak bardzo się starasz, nigdy nie uda ci się wejść do świata, w którym żyją ludzie tacy jak Rex i Bret, bo ci na to nie pozwolą. Dlatego chłopaki stwierdzają: 'Dobra, co możemy zrobić? Nie mamy wyboru. Porwiemy aroganckiego syna Breta i będziemy go przetrzymywać dla okupu, za który spłacimy nasze długi'".

Należy jednak oddać im sprawiedliwość, że po pierwszej źle zaplanowanej i nieudolnie przeprowadzonej próbie odurzenia i porwania Rexa - ze stanowiącym artystyczne rękodzieło listem z żądaniem okupu oraz podtlenkiem azotu skradzionym z przychodni stomatologicznej, w której pracował Dale - chłopaki zdają sobie sprawę, że zadanie jest o wiele trudniejsze, niż na to wyglądało. Przysięgają dać sobie z nim spokój, póki jeszcze nic się nie stało.

Ale właśnie wtedy Rex przejmuje kontrolę nad całą operacją. Widząc prosty sposób na wyciągnięcie kasy od swojego ojca, chce wziąć udział w całej akcji. Tyle, że podwyższy wysokość okupu o 4,5 mln dolarów i zagarnie jego największą część dla siebie, pozostawiając całe ryzyko na barkach swoich nowych wspólników. Nie jest to najlepszy pomysł, o jakim słyszeli, ale nie mają wyboru. Rex ma ich list, puste pojemniki po azocie, a do tego, a jakże, zostawili około tysiąca odcisków palców w jego domu.

Ulubieńcy fanów

W międzyczasie, jakby zadawanie się z Hansonami i unikanie wymiaru sprawiedliwości nie było zajęciem na pełen etat, Nick, Kurt, a zwłaszcza Dale, muszą zmierzyć się z dodatkową komplikacją w postaci dr Julii Harris, byłej okropnej szefowej Dale'a we własnej osobie, w którą po raz kolejny wcieliła się niezapomniana Jennifer Aniston.

Seksowna dentystka z nadaktywnym libido, która ma ochotę na Dale'a i już raz doprowadziła go do takiego stanu, że był gotowy ją zabić, wydaje się robić postępy w poskramianiu swoich demonów. Obecnie leczy się ze swojego uzależnienia, a nawet proponuje, aby jej gabinet, gdzie popełniono tyle rozpustnych czynów, służył po godzinach jako miejsce spotkań dla jej grupy terapeutycznej.

"Stara się być lepszym człowiekiem. Należy do grupy osób uzależnionych od seksu i wydaje nam się, że tym razem idzie jej całkiem dobrze" - mówi Aniston, jednocześnie dając do zrozumienia, że werdykt w kwestii, jak bardzo zagorzałą zwolenniczką swojego nowego stylu życia jest Julia, jeszcze nie zapadł.

Do obsady powraca także Jamie Foxx jako Dean "MF" Jones, tajemniczy były skazaniec z charakterystycznym tatuażem na głowie, którego chłopaki po raz pierwszy pytali o radę w filmie "Szefowie wrogowie", a który obecnie również stanowi ich luźne powiązanie z czymś, co w ich wyobraźni jest pewnego rodzaju szalonym światem przestępczym, o którym nie mają pojęcia. W rzeczywistości, jak mądrze zauważa Jones, cała trójka, z usiłowaniem morderstwa, które mają już za sobą, oraz porwaniem w toku, to najbardziej szaleni przestępcy, jakich kiedykolwiek spotkał.

Dla Jonesa problem stanowi fakt, że usiłują ciągnąć dwie sroki za ogon - nadal żyją jak nieskazitelni obywatele, a jednocześnie wożą ze sobą bagażnik wypełniony linami i taśmą izolacyjną.

"Jones zaczął jako pewnego rodzaju doradca ds. morderstw, a teraz funkcjonuje jako ich motywator. To trudna relacja. Próbuje dać im do zrozumienia, że nie muszą koniecznie słuchać jego rad, ale powinni po prostu przestać się wygłupiać. Muszą przyznać przed samymi sobą, że są przestępcami i zabrać się do rzeczy" - mówi Foxx.

Przeczytaj naszą recenzję filmu "Szefowie wrogowie 2"!

Jones okazał się być postacią z dużym potencjałem i ulubieńcem fanów w pierwszej części filmu, dlatego w kolejnej odsłonie jego rola została rozszerzona, czego skutkiem było "wywabienie go z jego ulubionego baru, gdzie regularnie prowadził interesy, i wmanewrowanie go m.in. w pościg samochodowy" - podsumowuje reżyser.

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Szefowie wrogowie 2 | charlie | Jason Bateman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy