Steffen Möller: Polański i bracia Mroczek
Nie wszyscy wiedzą, że skończył filozofię i teologię. Polskę wybrał, bo podobała mu się bardziej od... Włoch. "Tam czułem się turystą, a tu czułem, że ludzie się mną interesują i to mi się podobało" - tak o początkach swojej przygody z Polską mówił w czwartek, 26 października, w programie Transmisja w tv.interia.pl znany z serialu "M jak miłość" i programu "Europa da się lubić" niemiecki komik Steffen Möller.
W trakcie rozmowy Möller pokusił się też o parę anegdot, związanych z wykonywanym przez siebie zawodem aktora oraz opowiedział o kilku kolegach po fachu. Oto najciekawsze wypowiedzi:
O polskich kabareciarzach
To są moi koledzy, wiadomo, że o kolegach źle się nie mówi, ale powiem że są tacy z których śmieję się do rozpuku... Najbardziej śmieję się z Artura Andrusa... Bardzo lubię Halamę. Oczywiście Ani Mru Mru... Jest z czego wybrać. Trochę dziwne jest to, że w Polsce jest tak mało "one-man show", raczej są grupy...
O książce "Polska da się lubić"
Wtrącam [tam] moje anegdoty o mojej współpracy z Romanem Polańskim - bo występowałem w jednym jego filmie, chociaż może on nie wie o tym...
O "M jak miłość"
W tej chwili pojechałem z moją nową żoną Elą do Niemiec. Ale już wkrótce nagrywam nowe sceny, bo wracamy z Elą do Grabiny. I pewnie od stycznia będę regularnie na ekranie. (...) Nie mam żadnego wpływu na scenariusz. Sam jestem ciekawy swoich losów, wiem tylko, że wrócę i że będą kłopoty... Seriale są tak konstruowane, że zawsze są kłopoty.
O braciach Mroczek
Lubię, gram z nimi w piłkę. Dwa razy nawet podali mi piłkę. Superkumple.
O niewykorzystanych szansach aktorskich
Była jedna szansa w Rosji... Ale nie coś w stylu "9 Kompania", raczej... "L kak Ljubow" (rosyjska wersja "M jak miłość").
O aktorskim marzeniu
Jeszcze nie grałem Hamleta...