Reklama

Shia LaBeouf żałuje, w jaki sposób pokazał ojca w filmie "Słodziak"

W 2019 roku na ekrany kin trafił autobiograficzny film "Słodziak", do którego scenariusz napisał Shia LaBeouf. Popularny aktor opowiedział w nim o swoim trudnym dzieciństwie u boku apodyktycznego rodzica, wcielił się też w postać swojego ojca. Teraz LaBeouf ma do siebie żal o to, że stworzył ten scenariusz. Aktor twierdzi, że wyrządził nim krzywdę swojemu kochającemu ojcu.

W 2019 roku na ekrany kin trafił autobiograficzny film "Słodziak", do którego scenariusz napisał Shia LaBeouf. Popularny aktor opowiedział w nim o swoim trudnym dzieciństwie u boku apodyktycznego rodzica, wcielił się też w postać swojego ojca. Teraz LaBeouf ma do siebie żal o to, że stworzył ten scenariusz. Aktor twierdzi, że wyrządził nim krzywdę swojemu kochającemu ojcu.
Shia Labeouf /Rich Fury /Getty Images

Scenariusz filmu "Słodziak" powstał w niecodziennych okolicznościach. W 2017 roku Shia LaBeouf na polecenie sądu trafił na odwyk. W ośrodku terapeutycznym usłyszał bolesną diagnozę - zdaniem lekarzy cierpiał na zespół stresu pourazowego wywołany przez przeżycia z dzieciństwa i młodości. Terapeuta zachęcił LaBeoufa do tego, by w ramach przepracowania traumy opisał te wydarzenia, które położyły się cieniem na jego dorosłym życiu. W ten sposób powstał scenariusz filmu "Słodziak", który został w 2019 roku nakręcony przez Almę Har’el. Opowiada on o okresie, kiedy młody LaBeouf mieszkał razem ze swoim ojcem, byłym więźniem.

Reklama

Shia LaBeouf: Mój ojciec nigdy mnie nie uderzył

Po latach aktor nie jest zadowolony z tego, że posłuchał terapeuty. "Napisałem ten scenariusz, co było jednym piep...nym nonsensem. Mój tata przez całe moje życie był kochającym człowiekiem. Miał swoje skazy, oczywiście. Miał swoje skrzywienia, pewnie. Był pokręcony, zdecydowanie. Ale nigdy nie czułem się niekochany przez niego. Zawsze przy mnie był. A ja mu odpłaciłem trasą promocyjną, w której opowiadałem, jakim był zj...m" - powiedział LaBeouf w podcaście Jona Bernthala "Real Ones". Stwierdził też, że twórcy "Słodziaka" pozwolili sobie na kreatywne zmiany w procesie tworzenia postaci jego ojca i to, co można zobaczyć na ekranie, nie jest biograficznym zapisem.

LaBeouf ma żal do twórców filmu, ale najbardziej obwinia siebie. "Oto człowiek, którego oczerniłem na wielką skalę. Podkręciłem niektóre rzeczy, które nie były prawdą. Mój ojciec nigdy mnie nie uderzył. Nigdy. Raz, może dwa razy dał mi klapsa. A tymczasem w 'Słodziaku' opowiadam historię tego kolesia, który non stop dręczy swoje dziecko. Skrzywdziłem go, ale też pamiętam, że rozmawiałem z nim przez telefon i miał żal, że w filmie pojawiły się sceny, których nie było w wysłanym mu scenariuszu. Bo ich, k...a, tam nie napisałem" - powiedział aktor i dodał: "Mój ojciec będzie musiał zmagać się do końca życia z tą opowieścią o nim samym pokazaną opinii publicznej".

Shię LaBeoufa niedługo będzie można zobaczyć w innym filmie opartym na faktach - "Padre Pio" w reżyserii Abla Ferrary. Aktor wcielił się w nim w słynnego świętego, ojca Pio.

Czytaj również:

Barbara Kurdej-Szatan: Krystyna Janda wspiera gwiazdę "M jak miłość"

Mateusz Damięcki miał raka jądra. "Było mi wszystko jedno

Ale pomyłka! To on jest najseksowniejszym mężczyzną świata

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.


INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Shia LaBeouf | Słodziak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy