Scarlett Johansson stanowczo o powrocie do MCU. "Rozdział się zakończył"
Scarlett Johansson mogliśmy przez lata oglądać w roli Natashy Romanoff, znanej w świecie Marvela jako Czarna Wdowa. Aktorka zakończyła jednak swoją przygodę z franczyzą superhero i skupia się na nowych produkcjach. Zapytana o możliwość powrotu w przyszłych projektach Marvela, wykluczyła taką możliwość. Ten etap jest już dla niej zakończony, jednak wspomina go z radością.
Scarlett Johansson zadebiutowała w MCU w filmie "Iron Man 2". Chociaż po latach druga część przygód o Tonym Starku nie jest wymieniana w gronie najlepszych filmów uniwersum Marvela, wprowadzenie Natashy Romanoff jest odbierane jako najlepszy i najbardziej zapamiętany wątek filmu. Już wtedy rozpaliła zmysły widzów, którzy domagali się więcej wątków z jej udziałem. Przez ponad dekadę wcielała się w postać rosyjskiej agentki jeszcze wielokrotnie. Ostatni raz zobaczyliśmy ją jednak na ekranie w "Avengers: Koniec Gry", gdzie bohaterka grana przez Scalrett w ramach poświęcenia została uśmiercona. Później widzieliśmy ją jeszcze w prequelu "Black Widow". Od tego czasu jej postać w MCU pozostaje jednak martwa i nic nie wskazuje na jej możliwy powrót.
W filmach z gatunku superhero mieliśmy już do czynienia z przywróceniem do życia wcześniej uśmierconego bohatera. Jednak w przypadku Czarnej Wdowy ten wątek wydaje się być definitywnie zakończony. Aktorka bardzo dobrze wspomina czas na planie filmów Marvela, ale uważa że w jej karierze nadszedł czas na nowe role i produkcje.
Zamknięcie etapu Czarnej Wdowy sprawiło, że Scarlett może teraz w pełni poświęcić się tworzeniu nowych kreacji aktorskich. W tym roku będziemy mogli zobaczyć ją w filmach "Project Artemis" czy "Asteroid City". Przygotowuje się także do roli w powstającym właśnie serialu "Just Cause", którego premiera zaplanowana jest na 2024 rok.
Zobacz też:
Brad Pitt będzie się ścigał w wyścigu Formuły 1. Jak to możliwe?
Arnold Schwarzenegger polubił pracę drogowca. Chce łatać kolejne dziury