Reklama

Ryszard Ronczewski zmarł po zakażeniu koronawirusem

W sobotę, 17 października, zmarł wieloletni aktor Teatru Wybrzeże Ryszard Ronczewski - miał 90 lat. Jak podał portal Urzędu Miasta w Gdańsku Ronczewski zaraził się koronawirusem.

W sobotę, 17 października, zmarł wieloletni aktor Teatru Wybrzeże Ryszard Ronczewski - miał 90 lat. Jak podał portal Urzędu Miasta w Gdańsku Ronczewski zaraził się koronawirusem.
Ryszard Ronczewski (27.06.1930 - 17.10.2020) /Wojciech Stróżyk /Reporter

Jak podaje serwis gdańskiego magistratu, w ostatnich tygodniach aktor uczestniczył w zdjęciach do nowego filmu Wojciecha Smarzowskiego.

"Ze względu na wiek i chorobę płuc należał do grupy podwyższonego ryzyka - dlatego testowe potwierdzenie, że jest zakażony koronawirusem nie zapowiadało niczego dobrego" - podano na stronie Urzędu Miasta w Gdańsku.

Aktor zmarł w sobotę w swoim domu w Sopocie.

Ryszard Ronczewski urodził się 27 czerwca 1930 r. w Puszkarni koło Wilna. Był absolwentem PWST w Łodzi. W latach 1956-57 był aktorem Teatru Nowego w Łodzi, a od 1957 do 1960 roku aktorem Operetki Warszawskiej. W latach 1960-69 i 1970-74 pracował jako kierownik artystyczny Estrady Sopot.

Reklama

Wspólnie z Aliną i Jerzym Afanasjewami oraz Januszem Hajdunem tworzył w latach 60. Cyrk Rodziny Afanasjeff, który - obok STS-u i Bim-Bomu, był jednym z najciekawszych awangardowych teatrów studenckich w powojennej Polsce.

Od 1974 do 1979 i od 1983 do 1984 był aktorem Teatru Muzycznego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni, a w latach 1966-74 i 1984-2005 etatowym aktorem Teatru Wybrzeże.

Jak podaje e-teatr, który jako pierwszy podał informację o śmierci artysty, Ronczewski współpracował też z Teatrem Atelier w Sopocie.

Był laureatem wielu nagród artystycznych, m.in. nagrody Wojewody gdańskiego za rok 1995 za rolę Kataryniarza w "Woyzecku" Buchnera w Teatrze Wybrzeże.

Ronczewski wystąpił w kilkudziesięciu filmach, m.in. w: "Krzyżakach", "Faronie", "Szatanie z siódmej klasy", "O dwóch takich, co ukradli księżyc", "Zezowatym szczęściu" i "Wilczych echach".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama