Robbie Coltrane nie żyje. Jaka była przyczyna śmierci uwielbianego aktora?
Robbie Coltrane, czyli uwielbiany Hagrid z cyklu filmów o Harrym Potterze, zmarł 14 października. Aktor odszedł z powodu ciężkich chorób współistniejących, u schyłku życia poruszał się na wózku inwalidzkim.
Robbie Coltrane zmarł w szpitalu w pobliżu domu w Larbert w Szkocji. Od dwóch lat borykał się z problemami zdrowotnymi. Cierpiał na otyłość i cukrzycę typu drugiego. Miał również sepsę, infekcję dolnych dróg oddechowych i blok serca. Odszedł w wieku 72 lat z powodu niewydolności wielonarządowej - podał serwis Deadline, powołując się na akt zgonu.
"Robbie prawdopodobnie będzie najlepiej zapamiętany przez dziesięciolecia jako Hagrid. To rola, która przyniosła radość zarówno dzieciom, jak i dorosłym, zachęcając fanów do wysyłki strumienia listów przez ponad 20 lat" - BBC cytuje wypowiedź agentki aktora, Belindy Wright.
Robbie Coltrane otrzymał rolę Rubeusa Hagrida w serii filmów o Harrym Potterze głównie dzięki wstawiennictwu autorki powieściowego cyklu - J.K. Rowling. To właśnie pisarka miała wskazać szkockiego aktora jako idealnego Hagrida.
"Idąc do pracy mam wrażenie, że cofnąłem się w czasie. Moja żona za każdym razem przed wyjściem mówi mi: 'Baw się dobrze. Bądź miły dla kolegów'. Tak samo żegnała mnie moja mama, kiedy wychodziłem do szkoły" - śmiał się Robbie Coltrane w jednym z wywiadów.
"Robbie był jednym z najzabawniejszych ludzi, jakich spotkałem. Bez przerwy rozśmieszał nas - dzieciaków - na planie. Miałem szczęście, że mogłem go spotkać i pracować z nim. Jest mi przykro, że odszedł" - pożegnał Coltrane'a odtwórca roli Harry'ego Pottera, Daniel Radcliffe.
Aktora kojarzą także doskonale fani Bonda. Coltrane pojawił się w dwóch filmach cyklu: "GoldenEye" i "Świat to za mało". W obydwu przypadła mu w udziale rola Valentina Żukowskiego.
Zobacz również:
Robbie Coltrane: Gwiazdy wspominają zmarłego aktora, niesamowitego Hagrida