Rachel Zegler broni nowej wersji "Królewny Śnieżki"
Rachel Zegler skomentowała krytykę pod adresem twórców nowej wersji disneyowskiej baśni "Królewna Śnieżka", którym nie podoba się fakt, że w ikoniczną bohaterkę wciela się aktorka o latynoskich korzeniach. "To 85-letnia kreskówka, nasza wersja jest próbą odświeżenia historii o młodej kobiecie, której rola wykracza poza [schemat przedstawiony] w piosence 'Someday My Prince Will Come'" - Zegler przyznała w rozmowie z "Vanity Fair".
Zegler jest świadoma kontrowersji, jakie wywołuje obsadzenie jej w roli Śnieżki w nowej wersji disneyowskiego klasyka. Przyznała jednak, że najtrudniejsze w jej dotychczasowej karierze było udzielanie wywiadów promujących jej poprzedni film - "West Side Story" Stevena Spielberga.
"Nie wyobrażam sobie, by był bardziej stresujący prasowy tour niż ten, który miałam przy okazji 'West Side Story'. Musieć odpowiadać na wiele pytań dotyczących kultury oraz w tym samym czasie uzasadniać, dlaczego zostałam zaangażowana jako disenyowska księżniczka, która kojarzona jest z innym kolorem skóry niż mój - to było dziwaczne" - przyznała 21-latka.
Rachel Zegler była oszołomiona, że jako aktorka latynoskiego pochodzenia, dostała szansę zagrania tytułowej roli w nowej wersji kultowej opowieści.
Za reżyserię odpowiadać będzie Marc Webb, a za muzykę do filmu Benj Pasek i Justin Paul, duet stojący chociażby za produkcją "La La Land".
"Niezwykłe zdolności wokalne Rachel to dopiero początek jej talentów. Jej siła, inteligencja i optymizm staną się integralną częścią ponownego odkrywania radości płynącej z tej klasycznej bajki Disneya"- powiedział Webb.
W rozmowie z Andrewem Garfieldem w programie Variety "Actors on Actors" aktorka przyznała: "Nigdy przez milion lat nie wyobrażałam sobie, że to może być dla mnie możliwe".
"Normalnie nie widuje się Śnieżek pochodzenia latynoskiego. Mimo że jest naprawdę wielką sprawą w krajach hiszpańskojęzycznych" - przyznała. "Śnieżka jest ikoną" - dodała. "Ale nie widzisz osób, które wyglądają jak ja, grających takie role" - podkreśliła.
Wybór Rachel Zegler do roli Śnieżki wzbudził sprzeciw wśród części internautów, ale aktorka jest zdeterminowana, aby przekonać ich do siebie swoim występem. "Kiedy to ogłoszono, to była wielka rzecz, która przez wiele dni cieszyła się popularnością na Twitterze, ponieważ wszyscy ludzie byli źli" - przyznała.
"Musimy kochać ich we właściwy sposób. Ostatecznie mam pracę do wykonania i jestem nią podekscytowana. Zostanę latynoską księżniczką" - zapewniła.
Wcześniej gwiazdor "Gry o Tron" Peter Dinklage ostro skrytykował wytwórnię za decyzję o nakręceniu nowej wersji bajki, bo uznał, że sposób przedstawienia tytułowych krasnali jest obraźliwy dla osób takich jak on [niskorosłych - red.].
"Co wy, k***a, robicie?!" - zapytał dobitnie szefów Disneya Dinklage.
Wytwórnia Disneya kontynuuje przynoszącą ogromne zyski strategię tworzenia aktorskich wersji swoich najbardziej klasycznych filmów animowanych. Po sukcesie "Pięknej i Bestii" oraz "Króla Lwa" przyszła pora na "Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków". Studio ogłosiło niedawno, iż jeszcze w tym roku ruszą prace nad remakiem słynnej animacji z 1937 roku, która była pierwszym pełnometrażowym filmem w dorobku wytwórni Disneya.
Rachel Anne Zegler urodziła się 3 maja 2001 roku w Hackensack (New Jersey). Jest amerykańską aktorką, piosenkarką i youtuberką. Jej matka ma korzenie kolumbijskie, a ojciec pochodzi z Polski.
Zaczynała, występując w szkolnych musicalach. Do roli Marii w "West Side Story" została wybrana spośród 30 tys. aplikujących kandydatek.
W postprodukcji znajduje się obecnie film "Shazam! Fury of the Gods", w którym wystąpiła. Na ekrany kin ma trafić w 2023 roku.
W serwisie YouTube jest aktywna od 2015 roku. Od 2020 roku wideo Zegler, na którym śpiewa "Shallow", z filmu "Narodziny gwiazdy" , zebrało ponad 11 milionów wyświetleń na Twitterze.
Zobacz również:
Bruce Willis: Jak czuje się hollywoodzki gwiazdor? Jest nagranie!
"Uśmiechnij się": Nakręcony za 17 milionów horror zarobił już 140 milionów