"Podziemny krąg": Chuck Palahniuk nie był zadowolony z jednej sceny
Chuck Palahniuk, jeden z najbardziej kontrowersyjnych amerykańskich pisarzy, w najnowszym wywiadzie podzielił się swoją opinią na temat filmu "Podziemny krąg", który powstał na podstawie jego powieści pod tym samym tytułem. Jest zadowolony z tego, w jaki sposób David Fincher przeniósł na ekran jego książkę. Jest jednak w tym filmie scena, która Palahniukowi się nie spodobała.
"Nie jestem wielkim fanem sceny w końcówce filmu, gdy widać bombę z licznikiem odliczającym czas do wybuchu. Scenarzysta Jim Uhls dodał ją, bo to taki ograny filmowy motyw, a ja z czasem to zaakceptowałem" - powiedział Palahniuk w wywiadzie dla portalu Variety.
Okazją do rozmowy była premiera jego nowej książki "Not Forever, But For Now" ("Nie na zawsze, ale na póki co"). Jej bohaterami są dwaj pochodzący z Walii bracia: Otto i Cecil. Kryją się przed światem w rodzinnej posiadłości i planują morderstwa. Dziadek ma jednak wobec nich plany - chce wciągnąć ich do rodzinnego biznesu. A ten polega na zmienianiu losów świata poprzez aranżowanie takich zdarzeń, jak śmierć księżnej Diany czy ataki na WTC.
Pisarz nie ma wielkich nadziei na to, że jego nowa powieść zostanie przeniesiona na ekran.
"Moje książki zapędzają się w najbardziej przerażające i mroczne miejsca, do których większość autorów nie zagląda. Priorytetem dla Netfliksa jest to, że ich produkcje muszą dotrzeć do ogromnej publiczności. Ale moje książki oferują czytelnikom o wiele bardziej mroczne podróże niż cokolwiek, co przed premierą jest sprawdzane na pokazach testowych na miliony różnych sposobów" - dodał Palahniuk. Jego zdaniem w Stanach króluje odgórnie narzucony nieformalny zakaz, sprawiający, że większość wydawców nie porusza pewnych tematów. Według Palahniuka zakaz zaczął obowiązywać dokładnie 12 września 2001 roku, czyli dzień po ataku na World Trade Center.