"Paradise City". Ekranowe starcie Bruce'a Willisa i Johna Travolty [zwiastun]
Po raz ostatni spotkali się na planie w 1994 roku, gdy grali razem w filmie Quentina Tarantino "Pulp Fiction". Dla postaci, w którą wcielał się wtedy John Travolta nie skończyło się to najlepiej. Wiele wskazuje na to, że w przypadku sensacyjnego filmu "Paradise City" znów górą będzie Bruce Willis. Właśnie opublikowano zwiastun tej produkcji. Willis wciela się w niej w rolę łowcy nagród, a Travolta gra bezlitosnego maklera giełdowego.
Kiedy łowca nagród Ian Swan (w tej roli Bruce Willis) zostaje postrzelony w wodach okalających wyspę Maui i uznany za martwego, jego syn Ryan (Blake Jenner) rusza na poszukiwanie zabójców. W poszukiwaniach pomagają były partner ojca (Stephen Dorff) oraz miejscowa pani detektyw (Praya Lundberg). Wkrótce zaczyna zagrażać im bezlitosny makler giełdowy (John Travolta), który stawia sprawę jasno - mają o wszystkim zapomnieć. Niespodziewanie podczas wyprawy do pilnie strzeżonej wyspiarskiej społeczności, tytułowego Rajskiego Miasta, zyskują niespodziewanego sprzymierzeńca - czytamy w oficjalnym opisie fabuły filmu "Paradise City".
Dla widzów seans "Paradise City" będzie jedną z ostatnich okazji do tego, by zobaczyć na ekranie Bruce’a Willisa. Popularny aktor ogłosił niedawno, że z powodu choroby przechodzi na aktorską emeryturę. Zanim jednak podjął tę decyzję, zdążył jeszcze zagrać w całej serii wątpliwych jakościowo filmów, które z regularnością do kilku miesięcy pojawiają się na platformach streamingowych i VOD. Wiele wskazuje na to, że "Paradise City" nie będzie się specjalnie od nich różnił pod względem jakości. Zwraca jednak uwagę obsadą.
Główny wabik w przypadku "Paradise City" to wspólny występ Bruce’a Willisa i Johna Travolty. Przed laty w "Pulp Fiction" wcielili się w role boksera Butcha Coolidge’a i Vincenta Vegi, zabójcy pracującego na usługach groźnego gangstera. Vega wyruszył z misją zlikwidowania Coolidge’a. Do ostatecznej konfrontacji między nimi doszło w scenie sedesowej.
Reżyserem "Paradise City" jest Chuck Russell, który przed laty nakręcił kilka udanych filmów. Były to m.in. trzecia część "Koszmaru z ulicy Wiązów", a także "Maska" z Jimem Carreyem i "Król Skorpion" z Dwayne’m Johnsonem.
Czytaj więcej:
Brad Pitt dusił własne dziecko? Jest odpowiedź!
Ruszył proces Kevina Spaceya. Aktor twierdzi, że jest niewinny
"Miłość na pierwszą stronę": Ja cię kocham, a ty pstryk [recenzja]