Owen Wilson: Nigdy nie widział córki
Hollywoodzki aktor Owen Wilson płaci 25 tysięcy dolarów miesięcznie na córkę, której nigdy nie widział - wynika z informacji portalu RadarOnline.
Z sądowych dokumentów, do których dotarł portal RadarOnline, wynika, że Owen Wilson płaci swojej byłej partnerce Varunie Vongsvirates 25 tysięcy dolarów miesięcznie po tym, jak testy DNA, na które nalegał, wykazały, że jest ojcem urodzonej we wrześniu 2018 roku Lyli Aranyi Wilson.
Wilson, który z 35-letnią Varunie Vongsvirates spotykał się przez pięć lat przed narodzinami córki, zrezygnował z prawa do wychowywania dziecka, oddając pełnię praw rodzicielskich byłej partnerce. Nigdy też nie zobaczył swojej córeczki.
Sądowe rewelacje ujrzały światło dzienne po tym, jak Vongsvirates zaapelowała do Wilsona na łamach "Daily Mail", by spotkał się z córką. Kobieta potwierdziła, że gwiazdor wspiera wychowanie dziecka. "Pomaga nam finansowo, ale to nie o to nigdy chodziło" - przyznała kobieta, po czym zwróciła się bezpośrednio do aktora. "Powinieneś zobaczyć swoją córkę, jest nieprawdopodobna, naprawdę to tracisz. Wygląda zupełnie jak ty" - dodała Vongsvirates.
"Lyla potrzebuje ojca. To ironia losu, że [Owen] ciągle otrzymuje role ojców, w nowym filmie też wciela się w ojca, a nigdy nie widział swojej własnej córki" - poskarżyła się kobieta.
51-letni Owen Wilson przebywa aktualnie w Nowym Jorku na planie nowego filmu "Marry Me", w którym partneruje mu Jennifer Lopez.
Roczna dziewczynka nie jest pierwszym dzieckiem hollywoodzkiego gwiazdora. Wilson ma już 8-letniego syna Roberta Forda ze związku z Jade Duell oraz 5-letniego Finna - efekt romansu z istruktorką fitness Caroline Lindqvist.
Owen Wilson to amerykański aktor znany głównie z komediowych produkcji. Oglądaliśmy go m.in. w remake'u policyjnego serialu "Starsky i Hutch" oraz komedii "Zoolander". W jego filmografii znajdują się także: "Ja, szpieg", w którym stworzył duet z Eddie'em Murphy'm, "Polowanie na druhny" oraz "O północy w Paryżu" w reżyserii Woody'ego Allena.
Jest także stałym współpracownikiem Wesa Andersona. Aktor był współscenarzystą i odtwórcą głównej roli w pierwszym filmie reżysera "Bottle Rocket". Od tego czasu oglądaliśmy go w każdym dziele Amerykanina: najbarwniejszą postać stworzył w "Podwodnym życiu ze Stevem Zissou", w którym zagrał syna tytułowego bohatera.