"Oszust z Tindera": Nie on jeden! Polka ofiarą
Film "Oszust z Tindera" bije rekordy popularności i wzbudza dyskusję. Dzięki niemu ofiary podobnych nadużyć dochodzą do głosu. Ostatnio o swoich trudnych doświadczeniach w programie "Dzień dobry TVN" opowiedziała Joanna Plebańska. Co ją spotkało?
"Oszust z Tindera" zadebiutował w serwisie Netflix 2 lutego, a już stał się jedną z najpopularniejszych produkcji. W dokumencie reżyserka Felicity Morris opowiada historię naciągacza przedstawiającego się jako Simon. Wabił on swoje ofiary wizją ekskluzywnego życia, by następnie pod pozorem zagrożenia, wyłudzać od nich dziesiątki tysięcy dolarów.
Naciągacz wypracował metody, dzięki którym kobiety nie zdawały sobie sprawy, że padają ofiarą oszustwa. Mężczyzna działał globalnie, ale jak się okazuje, wcale nie trzeba szukać daleko, żeby odnaleźć podobne przypadki.
Gościem programu "Dzień dobry TVN" była ostatnio Joanna Plebańska, która podła ofiarą podobnej manipulacji.
Kobieta wyznała, że ich połączenie nastąpiło w jeden dzień. "W pierwszej dobie ten mężczyzna bardzo szybko otwiera się przede mną. Dzieli się bardzo osobistymi przeżyciami" - wspomina.
Oszust twierdził, że przez wiele lat pracował na giełdzie w Nowym Yorku oraz że interesuje się rynkiem kryptowalut. Joanna nosiła się z kolei z zamiarem zainwestowania w nie.
Mężczyzna zdobył zaufanie Joanny i mamił ją wizją wspólnej przyszłości.
Bohaterka nie odzyskała jednak pieniędzy, straciła 150 tysięcy złotych.
Film "Oszust z Tindera" wywołał skandal i ogólnoświatową dyskusję. Wyznanie ofiar sprawiło, że do głosu dochodzą kolejne. Być może dzięki nim oszuści przestaną być bezkarni.
Zobacz również:
Patryk Vega realizuje swój ostatni film. "To będzie autobiografia"
"Bo we mnie jest seks": Maria Dębska już tak nie wygląda
"Pod wiatr": Polska produkcja hitem Netfliksa
Więcej newsów o filmach,. gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.