Ołeh Sencow: Znany reżyser na froncie - z karabinem i notesem
Od trzech miesięcy ukraiński reżyser Ołeh Sencow, były więzień polityczny przetrzymywany w Rosji, jest na froncie. Ma karabin i notes; nie strzela i robi notatki, pracuje nad nowym filmem o wojnie w Donbasie. Artysta opowiedział o tym włoskiemu dziennikowi "La Repubblica".
"Nie strzeliłem ani razu. To nie jest konflikt polegający na strzelaninie. Walczy się z użyciem artylerii. A ja piszę. Piszę dużo, nocą w okopie, piszę pod bombami, robię notatki, zapisuję wspomnienia, przychodzi mi dużo pomysłów do mojego następnego filmu" - powiedział rzymskiej gazecie 45-letni reżyser, laureat Nagrody Sacharowa, obecnie żołnierz-ochotnik.
Podczas rozmowy przeprowadzonej koło Słowiańska w obwodzie donieckim Ołeh Sencow wyjaśnił: "Kiedy 24 lutego rakieta spadła w pobliżu mojego domu o 4:30 nad ranem, nie wahałem się. Zabrałem moją rodzinę, zawiozłem do Lwowa i tego samego dnia wróciłem do Kijowa, by zaciągnąć się do Obrony Terytorialnej".
"Umiałem posługiwać się bronią. Jestem sportowcem i potrafię przeżyć w lesie. To mi bardzo pomaga. Poza tym dwa lata po tym, jak mnie zwolniono z więzienia, nieformalnie wziąłem udział w ukraińskiej operacji w Donbasie. Byłem na pierwszej linii, by zobaczyć, co to jest wojna" - zaznaczył reżyser.
Sencow ujawnił, że w oddziale w rejonie Słowiańska jest od miesiąca i współpracuje z siłami specjalnymi. "Nasze bazy są w Słowiańsku i Kramatorsku" - dodał. Jeśli Rosjanie "mnie schwytają i ustalą moją tożsamość, tym razem mnie zabiją; jestem ich wrogiem publicznym, nie wsadzą mnie znowu do więzienia" - powiedział reżyser.