Reklama

Od komika do laureata Złotego Globu. Zaskakujące fakty o życiu aktora

Sławę zyskał dzięki rolom w "Soku z żuka" i "Batmanie". Jest laureatem Złotego Globa oraz nagrody Emmy, chociaż nie każdy wie, że by móc zostać aktorem, musiał zmienić nazwisko. Przedstawiamy ciekawostki z życia prywatnego i zawodowego Michaela Keatona, amerykańskiego aktora i producenta filmowego.

Michael Keaton: od komika do laureata największych nagród

Michael Keaton karierę rozpoczął jako komik, lecz to role dramatyczne oraz te w filmach akcji przyniosły mu największą popularność. Zdobył światową sławę, grając w słynnym "Soku z żuka" (1988) Tima Burtona oraz jako Batman w ekranizacjach z 1989 i 1992 roku. Za angaż w filmie "Birdman" (2014) otrzymał Złotego Globa oraz nominację do Oscara. W 2022 roku został uhonorowany nagrodą Emmy za rolę w miniserialu "Lekomania". 

Reklama

Jego decyzje artystyczne często były doceniane wśród twórców. Keaton sam wpadł na pomysł, jak powinien wyglądać jego bohater w "Soku z żuka".

"Powiedziałem, że chcę mieć włosy, które wyglądają, jakbym włożył palec do gniazdka elektrycznego. Chciałem, by charakteryzacja przypominała pleśń, ponieważ Tim stwierdził, że bohater mieszka pod kamieniami" - wspominał aktor. 

Jego kreatywność przyczyniła się do ogromnego sukcesu filmu, który do dziś jest jedną z najbardziej kultowych produkcji Burtona i zdobył Oscara za najlepszą charakteryzację.

Na początku swojej kariery napotkał ciekawą przeszkodę związaną z własnym imieniem. Odkrył, że jego prawdziwe nazwisko, Douglas, było już zajęte przez dwóch innych znanych mężczyzn w branży - Michaela Douglasa oraz popularnego prezentera Mike'a Douglasa. Chcąc dołączyć do gildii, był zmuszony przybrać pseudonim. Ostatecznie wybrał nazwisko Keaton, choć sam przyznaje, że decyzja była dość przypadkowa. W jednym z wywiadów opowiadał, że po prostu natknął się na to nazwisko i uznał, że brzmi odpowiednio. Niedawno zapowiedział, że w przyszłości chce wrócić do swojego pierwotnego nazwiska, podpisując się jako Michael Keaton Douglas.

Michael Keaton: rodzina, która nie przetrwała

Życie uczuciowe artysty było równie bogate, jak kariera aktorska. W 1981 roku Michael Keaton poznał Caroline McWilliams, aktorkę znaną z występów w serialach takich jak "Guiding Light" oraz "Benson". Para pobrała się w 1982 roku, a rok później, urodził się ich syn, Sean Douglas, który obecnie jest uznanym producentem muzycznym. Małżeństwo z Caroline wydawało się szczęśliwe, jednak niestety rozpadło się w 1990 roku. Pomimo rozwodu, Keaton i McWilliams pozostali w bliskim kontakcie, a aktor wielokrotnie podkreślał, jak ważna była dla niego ich więź, szczególnie w kontekście wychowania ich syna. 

Kolejne miłosne próby Michaela Keatona

Po zakończeniu małżeństwa Keaton wchodził w kilka znanych związków. W 1988 roku zaczął spotykać się z Rachel Ryan, co wzbudziło niemałe zainteresowanie mediów. Rok później Keaton związał się z Michelle Pfeiffer, jedną z największych gwiazd Hollywood tamtego okresu. Najdłuższym publicznym związkiem Keatona była relacja z aktorką Courteney Cox, znaną przede wszystkim z roli Moniki w serialu "Przyjaciele". Para była razem od 1989 do 1995 roku. Mimo sześciu lat ich związek ostatecznie nie przetrwał próby czasu. W czerwcu 2003 roku widziano go z Audrą Lynn, modelką, jednak ta relacja również nie trwała długo. Keaton zdawał się bardziej koncentrować na swojej karierze, a jego życie prywatne pozostawało na uboczu. 

Michael Keaton i Marni Turner

W 2014 roku pojawiły się doniesienia o nowym związku aktora z Marni Turner, choć para starała się trzymać swoje uczucia z dala od mediów. Keaton i Turner rzadko pojawiają się publicznie, ale od czasu do czasu można ich zobaczyć razem na ważnych wydarzeniach, takich jak ceremonia rozdania nagród Emmy w 2022 roku, gdzie Keaton otrzymał nagrodę za rolę w "Lekomanii".

Zobacz też: Na twórców "Beetlejuice Beetlejuice" wylała się fala krytyki. Błąd urazi szczególnie Polaków

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Keaton | Michelle Pfeiffer | Courteney Cox
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy