Reklama

Na twórców "Beetlejuice Beetlejuice" wylała się fala krytyki. Błąd urazi szczególnie Polaków

W miniony piątek na ekrany kin weszła kontynuacja kultowego filmu sprzed lat. "Beetlejuice Beetlejuice" to druga część "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona. Wokół premiery nie zabrakło kontrowersji. W sieci grzmią w szczególności polscy widzowie, którzy zauważyli kompromitujący błąd twórców.

W miniony piątek na ekrany kin weszła kontynuacja kultowego filmu sprzed lat. "Beetlejuice Beetlejuice" to druga część "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona. Wokół premiery nie zabrakło kontrowersji. W sieci grzmią w szczególności polscy widzowie, którzy zauważyli kompromitujący błąd twórców.
Jenna Ortega w filmie "Beetlejuice Beetlejuice" /Warner Bros / Planet / Forum /Agencja FORUM

"Beetlejuice Beetlejuice": druga część "Soku z żuka" w kinach

Po nieoczekiwanej tragedii rodzinnej trzy pokolenia Deetzów wracają do domu w Winter River. Lydię wciąż prześladuje wspomnienie Beetlejuice'a. Teraz jej życie staje na głowie, kiedy jej buntownicza nastoletnia córka, Astrid, znajduje tajemniczą makietę miasteczka na strychu. Tym samym przypadkiem zostaje otwarty portal prowadzący w zaświaty. W obu światach w powietrzu wiszą kłopoty, tak więc kwestią czasu jest, kiedy ktoś trzykrotnie wypowie imię Beetlejuice'a, a podstępny demon wróci, żeby wywołać chaos taki, jaki tylko on potrafi - brzmi oficjalny opis produkcji "Beetlejuice Beetlejuice".

Reklama

W obsadzie znalazły się gwiazdy pierwszej części: Michael Keaton, Winona Ryder i Catherine O'Hara. Na fotelu reżysera zasiadł ponownie Tim Burton. Nowe twarze w ekipie to: Jenna Ortega, która wciela się w córkę postaci granej przez Ryder, oraz Justin Theroux. Jedną z ról zagrała ponadto Monica Bellucci, prywatnie partnerka reżysera. Wcieliła się w... żonę tytułowego bohatera. Z kolei Willem Dafoe będzie "policjantem w zaświatach".

"Beetlejuice Beetlejuice": w sieci wybuchła burza. Twórcy popełnili karygodny błąd

Film od szóstego września można oglądać na ekranach kin. Szczególnie głośne dyskusje wśród polskich widzów wzbudziła jedna ze scen. Akcja filmu rozgrywa się w okolicach Halloween, dlatego Astrid Deetz, grana przez Jennę Ortegę, przebiera się z tej okazji za Marię Skłodowską-Curie. W oryginalnej wersji językowej bohaterka mówi, że badaczka była... Francuzką. W dodatku pomija polskie nazwisko, nazywając ją "Marią Curie". Co ciekawe, w polskim dubbingu zmieniono tę kwestię na poprawną.

W sieci wybuchła burza. Internauci i recenzenci od razu wychwycili błąd twórców. Zarzucają im ignorancję i brak wiedzy historycznej, zwracając uwagę na to, że Maria Skłodowska-Curie za życia wyraźnie podkreślała, że jest Polką. 

Na portalu X możemy przeczytać następujące komentarze na temat błędu: "Ogólnie jako Polka mega się zdenerwowałam oglądając Beetlejuice beetlejuice. Maria SKŁODOWSKA Curie była wspominana chyba dwa razy jako Maria Curie", "Na najnowszym Beetlejuice powiedzieli MARIA CURIE zamiast MARIA SKŁODOWSKA CURIE.Byłam dumna że tyle Polaków na sali się oburzyło", "Twórcy #BeetlejuiceBeetlejuice nie odrobili lekcji, bo twierdzą, że Maria SKŁODOWSKA-Curie była Francuzką, a poza tym pomijają jej polskie nazwisko" - grzmią internauci.

Czytaj więcej: Została ikoną outsiderów. To jedna z największych buntowniczek Hollywood

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Beetlejuice Beetlejuice
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama