Reklama

Nowy film Billa Murraya wstrzymany. Powód? "Niewłaściwe zachowanie"

Bill Murray ma spore kłopoty. Na aktora została złożona skarga w związku z pracą na planie filmu "Being Mortal" Aziza Ansariego. Hollywoodzki gwiazdor został oskarżony o "niewłaściwe zachowanie".

Bill Murray ma spore kłopoty. Na aktora została złożona skarga w związku z pracą na planie filmu "Being Mortal" Aziza Ansariego. Hollywoodzki gwiazdor został oskarżony o "niewłaściwe zachowanie".
Bill Murray na tegorocznej gali oscarowej /David Livingston /Getty Images

Jak podaje Deadline, 18 kwietnia wytwórnia Searchlight Pictures przerwała prace na planie komediodramatu "Being Mortal" Aziza Ansariego z powodu zgłoszenia dotyczącego "niewłaściwego zachowania" jednej z osób pracujących na planie. Nie sprecyzowano, co stoi za tym określeniem, ale można przypuszczać, że chodzi o molestowanie albo przemoc.

Początkowo nie zdradzono, o kogo z ekipy chodzi. Z czasem wyszło jednak na jaw, że skarga dotyczy gwiazdora filmu, Billa Murraya. Przedstawiciele wytwórni na razie odmówili komentarza w tej sprawie. Obecnie toczy się dochodzenie, mające na celu wyjaśnić całą sytuację.

Reklama

Po wpłynięciu skargi produkcja filmu została początkowo wstrzymana na trzy dni, ale w środę podjęto decyzję o całkowitym zawieszeniu prac. "Po przeanalizowaniu okoliczności zdecydowaliśmy, że produkcja nie może być kontynuowana w tym czasie. Jesteśmy wam bardzo wdzięczni za wszystko, co daliście od siebie temu projektowi. Mamy nadzieję na wznowienie produkcji i pracujemy z Azizem i Youree (Henleyem, producentem - przyp. red.) nad ustaleniem tego terminu" - poinformowano w oficjalnym komunikacie osoby pracujące nad "Being Mortal".

Film miał trafić do kin w 2023 roku. Serwis Deadline podaje jednak, że z powodu zawieszenia prac, są małe szanse, ze termin ten zostanie dotrzymany.

Bill Murray na razie nie skomentował sprawy. Od lat w Hollywood krąży jednak opinia, że jest osobą trudną we współpracy. W latach 90. jego kariera mocno przez to podupadła.

"Being Mortal": Aziz Ansari debiutuje jako reżyser

Pełnometrażowy reżyserski debiut Aziza Ansariego oparty jest na motywach książki Atula Gawande'a pt. "Śmiertelni. Medycyna i to, co najważniejsze". Ansari jest autorem scenariusza, gra jedną z ról i wraz ze wspomnianym Youreem Henleyem udziela się jako producent. 

Jak czytamy w oficjalnym opisie książki Gawande’a, na podstawie własnej praktyki oraz doświadczeń innych lekarzy, ten znany amerykański chirurg przedstawia przejmujące historie pacjentów w różnym wieku w ostatnim okresie ich życia. Pokazuje porażki i ograniczenia współczesnej medycyny, która w imię przedłużania za wszelką cenę życia zwiększa cierpienia nieuleczalnie chorych. Pokazuje też na konkretnych przykładach z praktyki, jak rozmawiać z nieuleczalnie chorymi i jak polepszyć jakość ich życia.

"Aziz Ansari ma niesamowity talent, a w tym scenariuszu w sposób wyjątkowy łączy wnikliwe poczucie humoru z patosem" - mówili jakiś czas temu prezesi wytwórni Searchlight: David Greenbaum i Matthew Greenfield. - "Jesteśmy podekscytowani współpracą z nim przy jego pełnometrażowym debiucie reżyserskim, który powinien zostać zrealizowany już dawno temu, i oczywiście ponowną współpracą z genialnym Billem Murrayem". Niedawno do obsady filmu dołączył także Seth Rogen.

Aziz Ansari jest dwukrotnym zdobywcą nagrody Emmy za scenariusz serialu komediowego "Specjalista od niczego". Za główną rolę w tej produkcji otrzymał również Złotego Globa. Niedawno ukazał się jego komediowy program dla Netfliksa zatytułowany "Nightclub Comedian". Wystąpił również w takich filmach, jak "To już jest koniec" i "Chłopaki do wzięcia" oraz serialu "Parks and Recreation".

Lucy Liu: Bill Murray mnie obrażał

Przypomnijmy, że to nie jest pierwszy raz, gdy pod adresem Billa Murraya płyną oskarżenia o "niewłaściwe zachowanie" na planie filmowym. Jakiś czas temu na komentarz w sprawie aktora zdobyła się Lucy Liu, pracująca z nim przy "Aniołkach Charliego". Starszy kolega po fachu miał w obcesowy sposób krytykować jej grę aktorską i wyraźnie dawać do zrozumienia, że znacząco przewyższa ją wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami.

Choć doniesienia na temat owego konfliktu pojawiły się tuż po premierze obrazu, wzbudzając wtedy ogromne zainteresowanie mediów i widzów, z biegiem lat plotki te przycichły. Ostatnio o sprawie znów zrobiło się jednak głośno za sprawą producenta Shauna O'Baniona, który napisał na Twitterze, iż na planie w istocie dochodziło do ostrych spięć, a Murray swoim zachowaniem doprowadzał Liu do płaczu.

"W pewnym momencie Bill chciał zmienić fragment scenariusza, a gdy Lucy mu się sprzeciwiła, odwrócił się do niej i powiedział: 'Nie mam pojęcia, na co właściwie narzekasz. Dałem ci przecież więcej kwestii. Przyjrzyj się, z kim tutaj stoisz. Jesteś na poziomie telewizyjnym, a masz tu do czynienia z pierwszą ligą'" - opisał sytuację O'Banion. Według jego relacji, Liu zareagowała histerią, a pod adresem Murraya padło ponoć kilka niecenzuralnych słów.

Odnieść się do tych rewelacji postanowiła również sama zainteresowana. Goszcząc w podcaście "Asian Enough", aktorka przyznała, że gwiazdor "Dnia świstaka" regularnie upokarzał ją podczas kręcenia filmu. "Język, którym się posługiwał, był chwilami niewybaczalny. A ja nie zamierzałam siedzieć bezczynnie i słuchać wyzwisk, więc się broniłam. I nie żałuję tego, bo bez względu na to, jak nisko jesteś w hierarchii, nie zasługujesz na protekcjonalne i poniżające traktowanie. Kilka lat później członkowie ekipy podziękowali mi za to, że mu się przeciwstawiłam" - powiedziała aktorka.

I dodała, że na skutek pojawiających się wówczas doniesień na temat ich konfliktu, przypięto jej łatkę "trudnej we współpracy". "To doprawdy niesamowite, że to ja zostałam opisana jako problematyczna. Minęły dekady od tego czasu, a ja wciąż doskonale to pamiętam" - podkreśliła Liu.

Bill Murray: Bez taryfy ulgowej

Mimo tych negatywnych wspomnień, aktorka dziś nie żywi dziś urazy. "Nie mam nic przeciwko Billowi Murrayowi. Spotkałam go później na zjeździe 'Saturday Night Live'. Podszedł do mnie i był naprawdę miły. Co nie zmienia faktu, że kiedy ktoś mnie atakuje, reaguję. I nie zamierzam za to przepraszać" - skwitowała Liu.

Murray odniósł się do stawianych mu zarzutów w 2009 roku w wywiadzie udzielonym "Entertainment Weekly". "Jeśli ze mną pracujesz, musisz być profesjonalistą. W momencie, gdy ktoś jest nieprofesjonalny i nie wykonuje swoich zadań należycie, może zapomnieć o taryfie ulgowej" - stwierdził gwiazdor.

Bill Murray uzyskał nominację do Oscara za główną rolę w filmie Sofii Coppoli "Między słowami". Ostatnio wystąpił w docenionym przez krytyków filmie Wesa Andersona "Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun", a także w "Pogromcach duchów. Dziedzictwie" Jasona Reitmana oraz kolejnym filmie Coppoli - "Na lodzie".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bill Murray
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy