Nie żyje Witold Orzechowski. Scenarzysta "Kariery Nikodema Dyzmy" miał 80 lat
Nie żyje Witold Orzechowski. Polski reżyser filmowy i telewizyjny oraz scenarzysta m. in. serialu "Kariera Nikodema Dyzmy" zmarł w wieku 80 lat.
W wieku 80 lat zmarł Witold Orzechowski - poinformował na swojej stronie portal filmpolski.pl. Śmierć cenionego reżysera filmowego i telewizyjnego oraz scenarzysty pogrążyła w żałobie całą branżę. Witolda Orzechowskiego żegnają w mediach społecznościowych m. in. kompozytor Piotr Salaber oraz dziennikarz Mariusz Szczygieł.
"Wczoraj w Warszawie zmarł Witold Orzechowski, reżyser filmowy, producent TV, autor scenariusza "Kariery Nikodema Dyzmy" i twórca talk-show "Na każdy temat", od 30 lat po prostu Przyjaciel... Witku, cześć Twojej pamięci!" - przekazał w sobotę Piotr Salaber.
"Z trudem to piszę, bo wczoraj zmarł bardzo ważny dla mnie zawodowo człowiek. Witold Orzechowski, reżyser, producent, scenarzysta, m.in. 'Kariery Nikodema Dyzmy'. To on pierwszy dostrzegł we mnie jakiś telewizyjny potencjał, dał szansę zwykłej dziennikarce prasowej zostać redaktorką talk-showu 'Joker'. (...) Ogromny smutek i żal, bo Witold należał do niezwykle charyzmatycznych ludzi. (...) Z trudem myślę, że już nigdy nie usłyszę: 'Moniko, oddzwoń, mówi Witold, chciałbym z tobą coś omówić'. Dziękuję za wszystko, co dla mnie zrobiłeś i zawsze będę o tym pamiętać z wdzięcznością i dozgonną przyjaźnią" - napisała tego samego dnia na Facebooku Monika Adamczyk.
Witold Orzechowski był reżyserem oraz scenarzystą filmowym i telewizyjnym. Kształcił się na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, ukończył też Wydział Operatorski PWSFTviT w Łodzi. Początkowo związany był z TVP jako grafik i dekorator.
Odpowiadał m. in. za reżyserię słynnego talk-show Polsatu "Na każdy temat", był także scenarzystą kultowego serialu "Kariera Nikodema Dyzmy".
W 2016 roku napisał scenariusz, wyreżyserował i wyprodukował film "Kobiety bez wstydu" z Joanną Liszowską, Anną Dereszowska, Weroniką Książkiewicz, Agnieszką Warchulską i Michałem Lesieniem w obsadzie.
"Kobiety bez wstydu" otrzymały aż pięć nominacji do Węży - antynagród dla najgorszych polskich produkcji. Konkurencji nie miał jednak wtedy "Smoleńsk" Antoniego Krauzego. Film Orzechowskiego otrzymał więc tylko jedną statuetkę - najgorszym aktorem sezonu uznano Michała Lesienia.
Zobacz również:
"Mumia": Reżyser żałuje filmu z Tomem Cruise'em
Ewa Wiśniewska ma już 80 lat: Uroda przemija, nie warto się ekscytować
Jack Nicholson: Ostatni z wielkich
Carmen Electra: Królowa parodii w bikini
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.